Kilka słów na temat książki "Pełnia życia" Agnieszki Maciąg i konkurs!




Całkiem niedawno pojawiła się w księgarniach nowa książka Agnieszki Maciąg pt." Pełnia życia".
O czym jest?
Przede wszystkim jest to autobiografia. Autorka opowiada w niej swoją historię.
Dużo jest w niej wspomnień z przeszłości, zwrotnych momentów w jej życiu.
Agnieszka opowiada o blaskach i cieniach świata mody, o życiu w obcym kraju, o polskiej rzeczywistości lat dziewięćdziesiątych, o robieniu kariery za oceanem.
Na kartach książki można przeczytać jak z rozedrganej emocjonalnie, zakompleksionej i pełnej obaw i wewnętrznych barier kobiety odnalazła szczęście, spokój i radość.
Wiele mówi o codziennej praktyce jogi, o wierze w Boga oraz swojej diecie.
 Myślę, że każdy znajdzie w tej pozycji coś dla siebie. Warto ją przeczytać. W szczególności teraz,  kiedy w przedświątecznym ferworze ganiamy załatwiając kolejne sprawunki często zapominając o sobie i tych małych-wielkich rzeczach, które tworzą naszą codzienność.


Dawno nie było tutaj żadnego konkursu. 
Co powiesz na proste i przyjemne zadanie?
Mam do rozdania dwa egzemplarze pierwszej książki Agnieszki Maciąg o wdzięcznym tytule "Smak miłości".
Napisz mi proszę w komentarzu pod tym wpisem jaki jest Twój smak miłości?
Miłość pachnie czekoladą, a może piernikiem ? Jest w zapachu kawy, maminych powideł czy domowego chleba?
Każdemu na pewno z czym innym kojarzy się miłość. 
Nie zapomnij o podaniu swojego adresu mailowego.
Konkurs trwa od dziś do jutra (12.12.2016 r. do godziny 23:59).
Wyniki będą na blogu 13.12.2016 r.
Powodzenia! :-)

EDIT: Kaja i Alucha- serdecznie Was pozdrawiam i gratuluję wygranej! :-)


 Śledź mój profil na Facebooku i  Instagramie!

______________________________♥_________________________

30 komentarzy

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

  1. Miłość smakuje maminymi konfiturami morelowymi.
    Miłość czasem smakuje czekoladowym brownie jedzonym z moją przyjaciółką.
    Czasem ma też gorzki smak łez połykanych po rozstaniu z chłopakiem.
    Ma również smak pierogów z serem, które po szkole serwowała mi babcia.


    Pozdrawiam,
    Kaja

    kajajulewicz1986@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój smak miłości to maliny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi miłość pachnie cynamonem. To on kojarzy mi się z moją kochaną babcią. Gdy wchodziło się do jej domu zawsze go było czuć. Dodała niezliczoną ilość tej przyprawy do swojej słynnej szarlotki cynamonowej: delikatnie cynamonowy spód, jabłka i cynamonowa kruszonka. Z jeszcze gorącym ciastem siadałyśmy koło kozy i przy rozmowie spędałyśmy wieczór. Mój smak miłości to właśnie ta szarlotka
    E-mail: weronisia669.xoxo@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój smak miłości to mamine ciasto i domowe cukierki mleczne. To smak dzieciństwa. Dwa nieskomplikowane przepisy, które były mamy metodą na chorobę czy jesienną chandrę. Pierwszy to biszkopt maczany w polewie z kakao i obsypany kokosem. Wspólna zabawa, troszkę bałaganu, podjadanie na gorąco ale mama nigdy nie była zła :)
    A cukierki z mleka i cukru przelane do talerza z zimną wodą, która robiła dię mętna i słodka. Smak nie do pobicia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że smak miłości każdemu z nas smakuje inaczej. Dla każdego z nas pachnie czymś innym...Tak, bo z tego bogactwa smaków, każdy z nas czerpie coś innego, coś dla siebie, coś, co sprawia, że czujemy, że..tak! To miłość!
    Dla mnie miłość pachnie sernikiem, bo to właśnie od sernika wszystko się u mnie zaczęło: miłość do dziadków, miłość do pieczenia, miłość do mojej pasji, miłość do kogoś, komu w rękach podałam czekoladowy sernik z malinami, mówiąc "To dla Ciebie"..., a teraz miłośc do pisania...
    To smak mojego życia, miłości, szczęścia...!

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    renata.kawa@rajdlapodniebienia.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłość dla mnie miłość pachnie babcinym rosołem, obiadem i oczywiście sernikiem na kruchym cieście z czekoladą,pomarańczową skórka i rodzynkami-których tak przecież nie lubię a babcia i tak je daje-miłość pachnie dla mnie świąteczną grzybową, z babcinym domowym makaronem, która w czasie świąt nabiera niesamowitego smaku, aromatu i ma wyjątkowy smak oraz kremową konsystencje. Miłość pachnie mi pierogami, kluskami z makiem które babcia robi dla wnuczki aby zobaczyć uśmiech na mojej twarzy. Miłość pachnie miłość pachnie też grzańcem i gorącom czekoladą które mama szykuje mi gdy jest zimno, miłość do dom, rodzinna atmosfera, wzajemna życzliwość i pomaganie sobie nie zależnie od sytuacji, to wspieranie się w trudnych chwilach. Miłość-słowo to warto zapamiętać, bo istnieje prawdziwie i każdy wcześniej czy później znajdzie swoją i znajdzie to co kocha!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój smak miłości zmieniał się w zależności od stanu jakim się aktualnie znajdowałam ;) dzisiaj jest to smak boczku, który dodaje nawet do wegańskiego leczo na znak mojego uczucia do chłopaka, który uważa, że bekon to najlepsza rzecz na świecie. Kiedyś to był smak wspólnych posiłków z Dziadkiem bez względu na to, co jedliśmy. Pózniej to kapusta z grochem, którą przyrządza Mama na Wigilię. Jest to specjalna potrawa, która kumuluje wszystkie dobre uczucia i wspomnienia z calego życia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miłość smakuje tak jak wspólny posiłek. Najlepiej :)


    Klara
    klaramirecka@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi smak miłości kojarzy się z zapachem jajecznicy każdego sobotniego poranka, którą przyrządza nam co tydzień mój mąż. Jeszcze zanim zostałam jego żoną przyrządzał mi ją, ale w niedzielę. Do tej pory śmieje się, że mnie na nią złapał 😊
    Poza tym tych smaków miłości jest u nas dużo, ponieważ mój mąż gotuje, a ja uwielbiam piec ciasta🍰
    e-mail: barbara.amonowicz@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Smakiem miłości jest jest każdy wspólny posiłek w rodzinnym domu który zdarza się zdecydowanie za rzadko. Zaczynając od domowego chleba i masła, poprzez najpyszniejszą szarlotkę z jabłek babcinego sadu i kończąc na earl greyu z miodem i cytryną na werandzie babci ;)

    ew.godlewska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie smak miłości to racuchy drożdżowe mojej mamy, która jest niekwestionowaną królową drożdżowego ciasta. Zawsze kiedy napadał mnie wieczorny głód mama pytała czy zrobić mi racuszki. Warianty dania były różne- od klasycznych, poprzez takie z krążkami jabłek, aż po takie z rodzynkami. Ich zapach niesamowicie roznosił się po domu a proces wyrastania ciasta do dzisiaj jest dla mnie fascynujący. Wiele razy próbowałam odtworzyć ten smak, ale jest to dla mnie rzecz absolutnie nieosiągalna,tylko mamina ręka potrafi idealnie odmierzyć proporcje. Na racuchy przyjeżdżały nawet czasem moje koleżanki z sąsiedniej miejscowości! W ostatnim czasie mama postanowiła dostosować się do mojego zdrowego żywienia i robi równie pyszne orkiszowe i żytnie racuchy, wciąż tak samo dobre. Miłość to mama.

    ciemnozielona@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłość ma wiele smaków. Bo to zarówno smak domowego kakao, które robi mama kiedy mi smutno i dzięki któremu znów mam pięć lat. Miłość to smak kaszki zasłodzonej do omdlenia, kiedy chce przypomnieć sobie babcię, której juz nie ma a wciąż chce myśleć, że jest. I miłość to świeży chleb grubo posmarowany masłem - bo to niezmiennie od lat jedyny fastfood ze smakiem nie do podrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Love?? Is when my husband comes home and we sit down together to a dinner...love is when we go for walks hand in hand, whether it be in a pouring rain or on a sunny summer morning. Love is when we speed up the Panamerican Highway, in a mind blowing beautiful landscape of the Atacama Desert in norther Chile...that's love!

    OdpowiedzUsuń
  14. Miłość ma smak gorącej czekolady. Nęci i kusi, rozgrzewa i zalewa falą słodyczy. Prosty smak a jednak luksusowy.
    ankastypula@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja miłość pachnie świeżo upieczonymi ciasteczkami maślanymi oblanymi czekoladą <3 Jest to pierwszy przysmak, kiedy pomyślę o moim narzeczonym. Pamiętam, kiedy na początku naszego związku, chciał mi zaimponować i upiekł mi właśnie takie ciasteczka wraz z dodatkiem ciepłego mleka. Mówił, że tak zawsze przygotowywała mu mama, kiedy wracał do domu i faktycznie! Kiedy pierwszy raz poznałam jego rodziców, również zostałam nimi uraczona. Od tego czasu zapach i maślany aromat ciasteczek wciąż siedzi w mojej głowie, a mój mężczyzna przyrządza je w wyjątkowych dla nas chwilach! :)
    peppciaq@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Miłość smakuje jak gorąca czekolada z dodatkiem chili - niesamowicie rozgrzewa i sprawia, że po jednym kubku mamy ochotę na następny ;) nie jest to jednak kubek pełen słodyczy - jest w nim ostrość papryczki i gorzki posmak mocnego kakao, ale to właśnie sprawia, że napój tak nam smakuje. Gdyby był po prostu słodki, byłby nudny i mdły.
    Kasia kasiasarna.blog@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Przybliżył się do mnie, odgarnął włosy spadające na ramiona i czułam jak wdycha mój zapach, jak wciąga go głęboko w nozdrza aż do samego mózgu. "- Pachniesz wanilią..." - wyszeptał do ucha. Mój organizm pożerający tony czekolady wydziela wanilię?! Myślałam: "nonsens" ale zrozumiałam to później, gdy posmakowałam jego ciała. Ta miłość to VANILLA w najczystszej postaci. Uwielbiam waniliowe feromony które unoszą się w powietrzu i ciągną ku sobie dwa ciała. I chociaż pieprz czasem drażni, imbir rozgrzewa i czekolada słodzi to jednak wanilia atmosferę godzi.

    Jolanta, jolenka_k89@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapach miłości to ten jedyny i niepowtarzalny, taki, który na zawsze pozostaje w naszej pamięci. Czym pachnie miłość? Pomarańczą? Gruszką? Maliną? Może tak, dla mnie jednak ma ona zapach owocu Maninka, cudownego afrodyzjaku, którego aromat przypomina woń marakui i rumu. Ten zapach ciągle wodzi mnie na pokuszenie. Tak pachnie mój mężczyzna skropiony perfumami Hugo Boss The Scent, tak pachnie moje szczęście.

    anuskabkwiatuszek@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój smak miłości to krem Nivea,którym pachnie mój mąż,to czekolada,którą pachną moje dzieci(mali pożeracze),to zapachy mojego dzieciństwa-drożdżówka ze śliwkami Babci,gulasz z makaronem Mamy.To wreszcie wszystkie smaki mojego domu- rosołu pyrkającego na gazie,murzynka w piekarniku,dziecięcego budyniu w miseczkach po babci ,korzennych ciasteczek,niedzielnej pieczeni z marchewką z groszkiem i gniecionymi ziemniakami.I jeszcze cynamonem,który uwielbiam ja sama.Tym wszystkim smakuje moja miłość.
    nataliabarambas@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój smak miłości to pierogi ruskie, których moja mama nie umiała i nauczyła się je robić specjalnie dla nas. Później robiła je zawsze gdy skądś wracałam - z kolonii, obozu, szpitala... A dziś robimy je razem. Mama ciasto, ja farsz, lepimy razem. Nadrabiamy zaległości rozmowne, a na koniec liczymy ile zrobiłyśmy. :)

    Miłość kojarzy mi się też z ziemniakami, które mój W zawsze gotuje w większej ilości
    "żebyś miała na kolację, z masłem i solą". On nie lubi zimnych i nie do końca rozumie tę moją ziemniaczaną miłość, a mimo to pamięta... :)

    Dziękuję Ci za ten konkurs, bo tak mi się ciepło zrobiło na sercu pisząc komentarz... :)

    aluucha@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Moim smakiem miłości jest smak… beztroski: są to wszystkie słodkości, które nigdy nie odkładały się jako niepotrzebny balast w ciele, cukier jadany prosto z łyżki, który nie szkodził, jedzenie po godzinie 18, oblizywanie misek z dopiero co powstałej masy (sam tłuszcz od masła z dodatkiem samego cukru), łakome podjadanie surowego ciasta, kanapki z cukrem i śmietaną serwowane przez babcię, wciąganie całego pudełka lodów z polewą czekoladową, cukierki zjadane przed obiadem.
    I wiecie co? Z biegiem czasu zastanawiam się, czemu wtedy te wszystkie (straszne, z perspektywy zdrowego żywienia) nawyki nie odbijały się w żaden sposób na moim wyglądzie, a wręcz odwrotnie – trzymałam bardzo dobrą formę, a do tego czułam się tak bardzo KOCHANA. Do głowy przychodzi mi jedno wyjaśnienie – bo wszystkie powyższe smaki pochodziły z MIŁOŚCI, z serca. A że moje moje wnioski lubią chodzić parami, za chwilę po nim, przyszedł kolejny, gdy spoglądając na moje śpiące szkraby zaczęłam się zastanawiać, czy one smakują wystarczająco dużo tej BEZTROSKI. W końcu jako poinformowana mama rzadko używam soli, pepsi w ogóle, a lody limituję im na gałki a nie pudełka - bo przecież, jak twierdzą we wszystkich kanałach mediowych "to wszystko inwestycja w ich zdrowie i przyszłość. To jest najlepszy moment, by porozmawiać o tym dzisiaj z mężem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam o mailu: werkados@gmail.com :)

      Usuń
  22. Moj smak milosci to smak z dziecinstwa, czyli nalesniki smazone przez Babcie (nie raz i nie dwa- o 4.30rano tak by byly gotowe na ostatnie wakacyjne/feriowe sniadanie tuz przed odjazdem ) z domowym dzemem z truskawek lub aroni i jablek- oproszone cukrem pudrem w akompaniamencie goracego kakao lub naparu z prawdziwej/suszonej miety. Drugi i obecny smak milosci to kawa parzona kazdego dnia przez kochanego Malzonka . Pozdrawiam cieplo. Joanna.

    e-mail: jmkot@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Moja miłość ma dwa zapachy. Pierwszy to zapach kawy. Mój maz ja uwielbia.. kawa pachnie sobotni, leniwy poranek. Kawa pachnie niedzelne popoludnie z ciastem czekoladowym. Drugi zapach to zapach mojego synka-zapach bobasa...chcialabym zamknac go w sloiku, miec go kiedy moj maly K. juz nie bedzie taki maly- tak szybko rosnie... Kiedy otaczaja mnie te dwa zapchy mam wszytsko czego mi trzeba... Piszac ten komentarz uświadomiłam sobie, ze mam szczescie... ♡

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  25. Smak miłości to smak domowej kuchni u Mamy. Nic tak nie smakuje jak u niej- żadne wymyślne dania, egzotyczne składniki, nowatorskie metody. Pamiętam jak dziś gdy pracując od rana do wieczora nie miałam czasu na stanie w kuchni, a co dopiero na kreowanie zaskakujących potraw. I jak zbawienny był dla mnie wtedy gar białej fasoli, tarte buraki, kasza gryczana. Najzwyklejsze produkty, które zresztą do moich ulubionych nie należą, smakowały wybornie. Ponieważ był to ciepły, pożywny obiad od Mamy, która ugotowala go dla mnie z miłością. I było to czuć w potrawach- tę właśnie miłość, z którą je przyrządzała, poświęcony czas i dobre serce. Także moment wytchnienia, gdzie mam coś wreszcie podane "na tacy" i nie wymaga ode mnie żadnego wysiłku. Dziękuję Ci Mamo, za ten smak miłości. Karolina
    frida006@wp.pl

    OdpowiedzUsuń

jestem na instagramie