Nie ma się co oszukiwać- jeśli chcesz zjeść dobrą granolę, musisz ją zrobić samodzielnie.
Tylko wtedy będziesz mieć pewność co do jakości znajdujących się w niej składników.
Długo miałam opory przed jej zrobieniem. Wydawało mi się, że jej przygotowanie jest bardzo skomplikowane i pochłaniające sporą ilość czasu. Na podstawie swoich prób i błędów opracowałam swój ulubiony przepis z którego dosyć często korzystam. Z mojej receptury wychodzi jeden pólitrowy słoik. Jeśli pragniesz przygotować więcej, wystarczy, że podwoisz ilość składników :-)
/ przepis własny, składniki na 1 duży słoik o pojemności 500 ml/
składniki mokre:
- 125 ml syropu z agawy
- 75 ml oleju słonecznikowego
- 50 ml wody
składniki suche:
- 200 g płatków owsianych górskich
- 120 g płatków orkiszowych
- 50 g migdałów
- 50 g pestek dyni
- 40 g wiórków kokosowych
- 30 g nasion słonecznika
- 30 g suszonych śliwek
- 30 g suszonych jabłek
- 30 g suszonej żurawiny
- 1 łyżka nasion chia
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta soli
Piekarnik nastawiam na 150 stopni C ( z termoobiegiem).
W dużej misce mieszam ze sobą suche składniki (oprócz żurawiny i wiórków kokosowych), w rondlu lub garnku o grubym dnie łączę wszystkie mokre składniki.
Gdy mokre składniki się rozpuszczą, natychmiast zdejmuję je z ognia i dodaję do suchych składników- mieszam.
Całość równomiernie rozkładam na płaskiej blaszce od piekarnika wyłożonej pergaminem.
Piekę przez około 50 minut, od czasu do czasu mieszając.
Granola powinna być rumiana, ale nie może być spalona!
Po upieczeniu studzę ją, łączę z żurawiną i wiórkami, szczelnie zamykam w słoiku lub pojemniku.
Smacznego!:)
Inne przepisy na granolę:
Śledź mój profil na Facebooku i Instagramie!
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
mmmm pysznie! :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńMuszę koniecznie spróbować, bo do tej pory zawsze jadłam kupną z Sante :)
OdpowiedzUsuńNie kupuję granoli, ale taka domowa to co innego :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe chrupadło!
OdpowiedzUsuń