Pyszne i bardzo szybkie w przyrządzeniu ciasto.Tym razem na jego wierzchu wylądowały jedne z moich ulubionych owoców retro- mirabelki.
Ciasto na jogurcie z mirabelkami
/ przeróbka tego przepisu /
- 2 1/2 szkl. mąki pszennej
- 1 szkl. jogurtu naturalnego
- 3 jajka
- 1 szkl. cukru
- 1/2 szkl. oleju
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 garście umytych i wypestkowanych mirabelek
- cukier puder (do posypania ciasta)
Mokre składniki wymieszać w jednej misce, suche składniki w drugiej. Mokre wlać do suchych i wymieszać łyżką, ale tylko tak aby się wszystko połączyło. Wyłożyć na blaszkę, taką zwykłą prostokątną (25 x 35 cm), wyłożoną papierem do pieczenia.Na ciasto położyć mirabelki.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170oC i piec ok. 30 minut z termoobiegiem.
Po całkowitym wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Po całkowitym wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
______________________________♥______________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
mirabelki lubiłam jako dziecko podjadać z drzewka, o cieście bym nie pomyślała :)
OdpowiedzUsuńOlciaky - cieszę się bardzo, ze smakowalo :) wyglada pysznie!
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Mysiu- a ja dziękuję Ci za pyszny przepis!:))
OdpowiedzUsuńZamarzyły mi się mirabelki... I kawał takiego ciasta:-)
OdpowiedzUsuńTakie ciasta mogę jeść o każdej porze dnia i nocy ;) Pycha.
OdpowiedzUsuńwyglada tak ze uszy same sie trzesa ;p
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, może ja i moi sąsiedzi byliśmy jakimś prototypem pokolenia krwawych gier komputerowych, ale mirabelki stanowiły dla nas coś na rodzaj pocisków, naturalnie jeszcze zielone :D Dojrzałe nadawały się faktycznie tylko do konsumpcji...
OdpowiedzUsuń...że też parę lat temu nie umiałam jeszcze piec ciast. A teraz wycięli mi mirabelkę. Miałabym na jutro pyszne ciasto.
Arven- hahha to tak jak u mnie.. jeszcze orzechy czasem nam służyły jako amunicja (tylko, że ostrzejsza).
OdpowiedzUsuńTeraz mirabelki również nie ma - bo wycieli, ale orzechy zostały.
Buziaki dla Was!:))
ojej Olciku, ależ ja uwielbiam takie domowe ciacha! a mirabelki? pyszności! wieki nie jadłam! pozdrawiam :-))
OdpowiedzUsuńZrobiłam- jest pyszne, dzięki:)
OdpowiedzUsuńCudawianko- :) cieszę się, że Ci je przypomniałam!
OdpowiedzUsuńAnust- (uśmiecha się)
Ciasto z mirabelkami! To faktycznie nieco zapomniane owocki, ale ja lubię takie retro klimaty:-))
OdpowiedzUsuńWłasnie zrobiłam swoje , mirabelki czerwone wymieszałam z cukrem trzcinowym i okruszkami ciastek korzennych i nałożyłam na ciasto, dałam 4 jajka bo jakoś gęsto mi wyszło, czasem maka taka zlepna;) wyglada odjazdowo, pachnie super, a wyrosło cudnie. za gorace na próbowanie.Ania
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńA szklanka jaka pojemnosc 250ml.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuń