Dziś blogspot robi sobie przez cały dzień psikusy, a ja ugotowałam kompot (nie przez cały dzień, ale w kwadrans!).
Przygotowywałam go drugi raz w życiu, nie mając pojęcia, że tak łatwo i szybko się z nim uporam.
Kompoty są retro.
Ogłaszam, że u Nas w domu wracają do łask- tak jak mięta.
Ogłaszam, że u Nas w domu wracają do łask- tak jak mięta.
- 1 duża i miękka gruszka
- 3 laski rabarbaru malinowego ( jeśli są świeże i jędrne, nie trzeba ich obierać)
- 6 łyżek cukru brązowego
- 1 l zimnej wody
- 2 goździki
- sok z połowy limonki
Gruszkę i rabarbar kroimy w kostkę, wrzucamy do garnka.
Dodajemy goździki, cukier i wlewamy wodę.
Gotujemy ok. 15 minut.
Na końcu dodajemy sok z limonki.
Na zdrowie!
______________________________♥______________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
kompoty są też mega zdrowe! u nas całą zime funkcjonowały jako dopalacz witaminowy dla dzieci:D a Twój musi być pycha! uwielbiam kompot rabarbarowy:)
OdpowiedzUsuńOlciku, ja cały czas gotuję kompoty , zimą z jabłek z suszonymi owocami, latem z tego, co w ogródku. Rabarbarowy z jabłkami mam już udokumentowany i wstawię niebawem na Twoją akcję :)
OdpowiedzUsuńlubie takie domowe kompoty, a Twoj na pewno jest smaczny:)
OdpowiedzUsuńMi też ostatnio zaczeły się podobać, chociaż dopiero pierwszy za mną, poszedł rabarbar, daktyle jako substancja słodząca, imbirek i aromat migdałowy. Dopiero schłodzony smakuje tak jak należy :)
OdpowiedzUsuńjuż od jakiegoś czasu chodzi za mną taki orzeźwiający, rabarbarowy napój. Musi świetnie smakować :)
OdpowiedzUsuńAle piękne! Ja przepadam za kompotami... lubię styl retro. I rabarbar. Ach, te psikusy naszego bloggera. Żeby to mi ostatni raz! ;-)
OdpowiedzUsuńA ja też miałam dzisiaj kompot, nie z rabarbaru, ale kompot :)
OdpowiedzUsuńChyba i ja sobie taki zrobię.....ale to jutro, bo dzisiaj padam ze zmęczenia :(
OdpowiedzUsuńU mnie w domu nie ma wiosenno-letniego dnia bez kompotu. Jesteśmy wszyscy zbyt przyzwyczajeni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię rabarbarowy kompot i podoba mi się dodatek gruszki:)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie, nie mogę oderwać wzroku:D
OdpowiedzUsuńgoh. - dziękuję:)
OdpowiedzUsuń