Ostatnie słowa "wakacje",
dawno niewidziane słońce,
lakier na paznokciach o odcieniu śliwki opal i myśli, że można było zrobić więcej- zawsze tak myślę, gdy kończy się dobry czas.
Żegnajcie wakacje!
Witajcie mgliste poranki, dziesiątki słów szkolnych na es i ka,
Witaj bladoróżowy lakierze i wszechobecny stanie braku czasu.
- 1 szkl. mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 lub 2 jajka
- pół szkl. mleka
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru brązowego
- masło
sos:
- maliny
-serek np. malinowy Danonek
Wszystkie składniki ciasta mieszamy, pieczemy na suchej teflonowej patelni, przekładamy na talerz.
Następnie malinowy serek umieszczamy w miseczce, mieszamy, dodajemy na wierzch maliny.
Smacznego!:)
Ps: Chciałabym podziękować wszystkim siedmiu osobom za zaproszenia do zabawy w lubienie.
Niestety chyba nie pociągnę jej dalej, nie to, żebym nie chciała napisać co lubię, ale.. jeśli zaglądacie tu, to siłą rzeczy przyzwyczailiście się też do tego, że bardzo często właśnie zaczynam swój wpis od napisania tego co lubię. To oczywiście cały wachlarz rzeczy, miejsc, nastrojów, osób. Myślę, że nie zmieściłabym się w tych 10-ciu punktach, bo jest ich znacznie więcej...
Tak więc wybaczcie i uważnie czytajcie to co piszę!:-)
Olcik
______________________________♥______________________________
______________________________♥______________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Oj, oj... tak jakoś smętnie zabrzmiał Twój początek Olciku...
OdpowiedzUsuńa wiesz, że chętnie bym się z Tobą zamieniła? i kolejny rok w szkole rozpoczęła...
I placuszki z malinami też bym chętnie zjadła :)
ja bardzo lubiłam wracać do szkoły po wakacjach. Tyle wrażeń, tyle nowych znajomości, a nawet się nie obejrzysz, a już będą kolejne słoneczne wakacje :) takie placuszki zwykle jadam na śniadanie i bardzo je sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńszkoda że wakacje nie trwają dłużej. ja mam żal do samej siebie że nie wykorzystałam tych tak jak powinnam;(
OdpowiedzUsuńpięknie i pysznie :)
OdpowiedzUsuńwakacje "urzędowo" się skończyły, ale lato możemy zatrzymać tak długo jak nam się podoba :)
chyba każdemu z nas robi się smutno kiedy coś dobrego się kończy.. a zwłaszcza wakacje :( ale w każdej porze roku można odnaleźć wspaniałe chwile i tego Tobie życzę :)
OdpowiedzUsuńMy mamy żal do siebie że malin nie wykorzystałyśmy:( Najlepsze świeże! A placuszki wyglądają smakowicie, zrobimy z truskawkami:)
OdpowiedzUsuńWszędzie te blade maliny, które przyprawiają mnie o zdziwienie i są dla mnie za mało...malinowe. Są one wystarczająco słodkie czy ich kolor przekuwa się również na smak?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Super placuszki :) A pierwszy wrzesien wcale nie jest taki zły :) ja tam lubię :)
OdpowiedzUsuńMniam!!!!!!!, u Ciebie to zawsze smakowitości. Pozdrawiam i zapraszam do mnie. www.wariacjejjagnes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚmieszne te maliny :)))
OdpowiedzUsuńCudne te placuszki a z malinami na pewno pyszne .
OdpowiedzUsuńNie będzie tak źle z tą szkołą !
P.S. Moja gimnazjalistka została redaktorką szkolnej gazetki. A jak Twoja gazetka ?
maliny niesamowite
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do mojego konkursu
http://smakuje.blox.pl/2010/09/Wloskie-grissini-i-KONKURS.html
Ciociu Grażynko- pogratuluj:) My zapewne rozpoczniemy pracę pod koniec września, Nasza Pani opiekunka jest niestety na zwolnieniu:(.
OdpowiedzUsuńAmarantko- troszkę... To zawsze jakiś koniec, przeskok w rzeczywistość i tego najbardziej żałuję. Czas Lipca, Sierpnia nawet Czerwca ma w sobie coś takiego hymn.. no nie wiem z lekka magicznego? Spontanicznego, leniwego, ciepłego.. Koniec wakacji to dla Mnie takie pożegnanie z latem. Zawsze dopada Mnie melancholia niestety.
Pozdrawiam Was ciepło,
Olcik
Przypraw Mnie- z ich smakiem nie jest tak źle;), na prawdę smaczne:)
OdpowiedzUsuńAle fajne placki! Idealne na weekendowe śniadanie - wszak w roku szkolnym, to raczej nie mam porankami czasu na cokolwiek więcej niż płatki z mlekiem/otręby z serkiem homo/jajecznicę/kaszę mannę/inne "ekspresowe" dania. ;))
OdpowiedzUsuńUściski!
lub po prostu kanapki i kawę*:)
OdpowiedzUsuńA ja widzę słoneczne placki, słoneczne maliny i bardzo słoneczną osóbkę :) Proszę nie smęcic, tylko się uśmiechac , bo każdy dzień jest miłą niespodzianką :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
;D
a co te maliny takie nie malinowe? :)
OdpowiedzUsuńFajowe te placuszki są:)
OdpowiedzUsuńI ładnie zdjęcia z tym niebieskim tłem:)
Pozdrowienia Olcik:)
A ja teraz tęsknię za szkołą :) i tak się nie raz śmieję, że kiedyś rzucałam w nią kamieniami a teraz chętnie bym tam wróciła.
OdpowiedzUsuńŚwietne placuszki, aż mi ich zapach przez monitor wskoczył :)
:*
Śliczne placuszki. Zdjęcia ogromnie mi się podobają!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
żółte maliny! tylko raz je w zyciu jadłam :(
OdpowiedzUsuńOlciky, wiem co to znaczy, ale... przecież początek kolejnego roku szkolnego to nie koniec świata ;]
OdpowiedzUsuńja niestety muszę pogodzic go z pracą i lekcjami gry na flecie. ale i tak uwielbią tę ciągłą bieganinę z domu, do szkoły, do pracy, w międzyczasie na lekcje gry...
piękne placuszki! w ogóle zdjęcia takie cudowne! i żółte maliny... mam ich aż dwa krzaczki ;p ale rosną, jak im się chce.
Placuszki na dobry początek dnia:)
OdpowiedzUsuńKarmelitko- już pisałam dlaczego:)
OdpowiedzUsuńMyniolinko- przeciwnie są bardzo malinowe!:)))
Mam cały wielki krzak żółtych malinek :)
OdpowiedzUsuńja już dawno nie pamiętam co to sa wakacje (;
OdpowiedzUsuńa placuszki pychotka (:
mniam;d materiał na pyszne śniadanie ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do zabawy w "Lubienie" ;D
Zapraszam do zabawy w Lubię... szczegóły na moim blogu! http://sierotkamarysiawkuchni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJagienko, Ciastello- byłabym wdzięczna gdybyście przeczytały notkę:)
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie.. tylko z różowymi malinami. :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że nie mam Cię w linkach, oczywiśie Cię do nich dodaję. :)
OdpowiedzUsuńjakie pyszne!! zrobiłam i wyszły wspaniałe oprócz małego posmaku spalenizny! pycha!!
OdpowiedzUsuńJagienko- a to czemu?:D czyżbyś zapomniała na chwilkę o przekręceniu?
OdpowiedzUsuńPatsy- dziękuję ;*