Papierowe jabłka

Dziś..
duszę, słodzę, próbuję, doprawiam, mieszam, zamykam w słoiczkach te najpyszniejsze letnie jabłka- papierówki.





Ps: Zawsze korzystam z tego przepisu klik klik .

Pozdrawiam Was ciepło, Olcik

29 komentarzy

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

  1. Jak ja lubię te jabłka !!! Do szarlotki są najlepsiejsze :) Mniamć !

    OdpowiedzUsuń
  2. wieki cale papierowek nie jadlam...oj,jak bede teraz w Pl to musowo musze kupic....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A u mnie w tym roku nie ma ich na drzewkach ! Żeby spróbować, musiałam kupić na targu... Twój mus pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja właśnie jedno chrupię! Ach, te papierówki.... :) Piękny mus!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo..to już czas na papierówki? Nie wiedziałam :) Muszę więc koniecznie wybrać się na ryneczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ Ty jesteś pracowita:)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, tak, uwielbiam papierówki i od razu czułabymk mus, by zrobić z nich mus. :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja ostatnio tylko przegryzałam. Taką prosto z drzewa. Pełną lata...

    może faktycznie warto by było zamknąć ten smak w słoiczku...?

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie papierówki smakują wizytami na działce dziadka.
    koniecznie muszę sobie nagotować trochę słodkich wspomnień.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam papierówki, tak pachną latem jak żadne inne. U mnie niestety w tym roku jakoś ich malutko na drzewie, jeszcze niedojrzałe, a już spadają. Oj ja chyba nie poużywam sobie na nich teraz, no chyba że z ryneczku!! Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. papierówki... smak z dzieciństwa
    też zamykam go w słoiczkach

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja Babcia identyczny mus robi na zimę z papierówek:) w tym roku już włożyła te pyszne jabłuszka do słoiczków:) oczywiście ona dusiła, a ja zajęłam się końcowym etapem pracy;)

    OdpowiedzUsuń
  13. papierówki.. ulubione jabłka. szczególnie te lekko kwaśne.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mieszałam, smakowałam i piekłam papierowo w sobotę :) cudne zapachy roztaczają te papierowe jabłka prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Olu, w taki razie możemy sobie podać rączki (albo łychy do mieszania ;)) bo ja też od niedzieli "walczę" z papierówkami :) Ale to bardzo przyjemna walka :) Jej wyniki wkrótce na blogu ;) Pozdrawiam i przyjemnego mieszania!

    OdpowiedzUsuń
  16. oo tak, Olciaky! przerobiłam w tym sezonie chyba z 5 koszy papierówek. I wiesz? mus z dodatkiem korzenia imbiru mnie powalił - zrobiłam jeden słoiczek na próbę, otworzyłam i zjedliśmy wszystko od razu. Imbir+cynamon+gałka muszkatołowa+odrobina goździków, czyli zestaw dla miłośników przypraw orientalnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. papierowki bardzo lubie, a taki mus w sloiczku to istne cudo:)
    jak tylko zobaczylam Twoj przepis w dodatku do Wyborczej, to od razu go zaznaczylam i zrobie na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  18. papierówki to ja bardzo bardzo lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Papierówki to jeden ze smaków mojego dzieciństwa. W moim Ogrodzie Wspomnień rosło kilka drzew; na jednym wisiała nawet huśtawka... Smak sentymentalny, cudowny. Podobnie jak mus z papierówek, który Babcia przygotowywała zawsze z Dziadkiem... Mnóstwo wspomnień przywołałaś, Olciu, wiesz?

    Buziak! ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. tak się składa, że i u mnie papierówki kojarzą się z dzieciństem, błogim, u babci- moja jeszcze te jabłuszka suszyła- i były przepyszne;)
    buziaki;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Komarko- stuk stuk (przybijam łychę:)



    Oliwko- cieszę się bardzo, dla Mnie papierówki to również duuuużo dziecięcych wspomnień:)

    Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za tyle ciepłych słów, znów inspirujecie!


    Olcik

    OdpowiedzUsuń
  22. najwięcej jabłek jadam w zimie; latem za to praktycznie w ogóle, a papierówki lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Paulo- chyba ja też, ale staram się to zmieniać:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też bardzo lubię taki mus z jabłek i jako dziecko wyciągałam słoik i łyżeczką tak wprost ze słoika się zajadałam. Aż, mi siĘ tak ciepło na serduchu zrobiło od tych wspomnień ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Wstyd się przyznać ale nie jadłam jeszcze papierówek w tym roku.

    Rosną u mojej kuzynki, muszę się wybrać. Zawsze jemy takie prosto z trawy, jeszcze otoczone rosą. Albo trzepiey z jabłonki..

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam ten mus z jabłek, szczególnie z papierówek
    W tym roku drzewka dały mało jabłek, ale i tak mam potężne zapasy z poprzedniego sezonu

    OdpowiedzUsuń
  27. ja dzis zamknelam sie w kuchni i dusze, a potem zamykam w szkle :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziś i ja dalej duszę:)
    Obecnie chutney:)

    OdpowiedzUsuń
  29. śliczne masz kapturki na słoikach :))

    OdpowiedzUsuń

jestem na instagramie