W ramach kolejnej odsłony "Warzyw pod lupą" przyjrzyjmy się Panu pomidorowi.
Uprawiany od 8 tysięcy lat, jego ojczyzną jest Ameryka Południowa.
Nie bez przyczyny po włosku nazywany "pomodori"- czyli "złotym jabłkiem", przypisuje się mu działanie arfodyzjakalne.
Pomidor należy nie tylko do ulubieńców smakoszy, ale też dietetyków i lekarzy.
Szczególnie ceniony jest za zawartość likopenu *, który zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby serca oraz nowotwory.
Z uwagi na dużą dawkę wyżej wymienionego węglowodór, witamin: A, B i C oraz żelaza i potasu, zajmuje wysokie miejsce w rankingu zdrowych produktów.
Popatrzmy na jego odmiany:
Karłowate, na gałązce
Od kilku lat są najbardziej popularne, ale zawsze trochę droższe od zwykłych okrągłych. Za to o każdej porze roku są soczyste, mięsiste, mają wyrazisty smak.
Żółte i zielone
Równie cenne jak czerwone, w kuchniach całego świata powszechnie używane. U nas do niedawna były głównie kolorystycznym dodatkiem do sałatek.
Pomidory włoskie San Marzano
Odmiana uprawiana na wielką skalę we Włoszech. Pochodzą z okolic miejscowości San Marzan (stąd ich nazwa), a większość zbiorów przeznacza się na przetwory. Pomidory “pelati”, passata i koncentraty pomidorowe z tej właśnie odmiany są szczególnie godne polecenia na długie zimowe miesiące, kiedy nie ma świeżych pomidorów
Malinowe
Pachnące i mięsiste, o delikatnym, lekko słodkawym smaku. Najlepsze do jedzenia na surowo, na kanapce lub zmiksowane na gęsty sok.
Są podłużne i twarde, dlatego łatwo je kroić wzdłuż i w poprzek. Mają mało soku i pestek. Nadają się i do sałatek, i na przetwory. Pyszne.
Koktajlowe lub czereśniowe
W sklepach można kupić czerwone, pomarańczowe i żółte. Są maleńkie, za to bardzo słodkie. Przez cały rok są dość drogie, dlatego zazwyczaj używa się ich do dekoracji.
Bawole serca
Niezwykle atrakcyjna odmiana o bardzo dużych owocach (200-600 g), kształtu sercowatego.
Owoc bardzo mięsisty z dużą ilością małych komór nasiennych.
Miąższ różowo-czerwony, delikatny, słodki, bardzo smaczny.
Pomidory z tej odmiany doskonale nadają się do suszenia.
Wszystkie zdjęcia (oprócz pierwszego) pochodzą z tej strony.
______________________________♥______________________________
A już niebawem przepisy z wykorzystaniem pomidorów!:)
Pozdrawiam, Olcik
* Viri ;]
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Fajnie to zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię te podłużne i z nich robię przetwory na zimę a także suszę :)
chyba 'likopenu' Olcia (;
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię malinowe.
a te koktajlowe to ja również widziałam zielone w czerwone paski, w takich mieszankach z żółtymi czerwonymi i pomarańczowymi dawniej sprzedawali.
OdpowiedzUsuńmoje ukochane to zdecydowanie malinowe i bawole serca. pomidorki jem co dzień- i nawet nie chcę myśleć o zimie kiedy zabraknie mi ich smaku;(
OdpowiedzUsuńa ja najbardziej lubie zielone, niedojrzałe, kwaśne i twarde. Nie mam konkurencji :)
OdpowiedzUsuńJa uzywam "winnych" i koktajlowych;)
OdpowiedzUsuńViri- dzięki za poprawienie, dobra z chemii nie jestem oj nie..;d
OdpowiedzUsuńkoktajlowe mogłabym jeść bez końca :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja nigdy nie widziałam jeszcze dużych, żółtych pomidorów? Moje miasto to chyba jakieś zacofane jest...
OdpowiedzUsuńŚciskam! ;*
uwielbiam pomidory!:) mam ich teraz pod dostatkiem, rosną sobie na działce:) przymierzam się do zrobienia w tym roku suszonych pomidorków;) a mam odmianę różową (malinową):) pyszne są;) miłej niedzielki Olciu:*:)
OdpowiedzUsuńWiększość tych odmian znajduje się w szklarni mojej Babci ;)
OdpowiedzUsuńlubię, oj lubię pana pomidora we wszystkich odsłonach i odmianach :)
OdpowiedzUsuńIvon- przybij piątkę:)
OdpowiedzUsuń