Czy mówi Wam coś to przysłowie, że pierwsza odpowiedź zawsze jest najlepsza?:)
Nie?
No to może od dzisiaj zacznie;)
Serdecznie gratuluję Gościowi Anonimowemu, który w pierwszym komentarzu wspomniał o muffinkach:)
Proszę tylko o przesłanie swoich dokładnych danych na adres olciaky@wp.pl
Ależ liczny był Wasz odzew!;)
Muffinki z rabarbarem i kruszonką
Kruszonka:
150 g mąki75 g cukru75 g zimnego masła
2 jajka
75 g cukru waniliowego
200 ml mleka
100 ml oleju słonecznikowego
szczypta soli
250 g mąki
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
cukier puder do posypania muffinów
Rabarbar trzeba umyć, obrać i pokroić na małe kawałki ale nie za małe - to nie może być pulpa. Jajka, cukier, mleko, olej i sól wymieszać w dużej misce - stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto przelać do foremek na muffiny i powtykać w nie rabarbar. Na koniec utrzeć palcami kruszonkę - z mąki, cukru i masła - następnie posypać nią muffiny.
Muffiny piekłam w piekarniku rozgrzanym do 185 stopni przez ok 30-40 minut albo do momentu aż kruszonka się zarumieniła.
Przestudzone muffiny posypałam cukrem-pudrem.
150 g mąki75 g cukru75 g zimnego masła
250 g rabarbaruMuffiny:
2 jajka
75 g cukru waniliowego
200 ml mleka
100 ml oleju słonecznikowego
szczypta soli
250 g mąki
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
cukier puder do posypania muffinów
Rabarbar trzeba umyć, obrać i pokroić na małe kawałki ale nie za małe - to nie może być pulpa. Jajka, cukier, mleko, olej i sól wymieszać w dużej misce - stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Ciasto przelać do foremek na muffiny i powtykać w nie rabarbar. Na koniec utrzeć palcami kruszonkę - z mąki, cukru i masła - następnie posypać nią muffiny.
Muffiny piekłam w piekarniku rozgrzanym do 185 stopni przez ok 30-40 minut albo do momentu aż kruszonka się zarumieniła.
Przestudzone muffiny posypałam cukrem-pudrem.
Pozdrawiam, Olcik
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
a jaka śliczna kruszonka! *.*
OdpowiedzUsuńa ja też obstawiałam muffiny, ale za późno jak widzę xD
OdpowiedzUsuńCukrowa- thx;*
OdpowiedzUsuńViri- no niestety;p
boskie!
OdpowiedzUsuńJa miałem inny typ, niestety, chybiony. Za to teraz obstawiam, i to ze 100% pewnością, że te muffiny, najdalej w ten weekend, wylądują w moim piekarniku... Genialne!! I taaakie śliczne..
OdpowiedzUsuńoj tak wyglądają pysznie, aż chce się po nie sięgnąć!
OdpowiedzUsuńśliczniutkie są te Twoje muffinki Olciu:))
OdpowiedzUsuńSpencer- zachęcam:D
OdpowiedzUsuńIlko- :) dziękuję
Emmo-:-)
hehe, to ja też zgadłam, niestety za późno ;)
OdpowiedzUsuńPodpowiedź była "Jedną ręką" Toż to samo mycie i krojenie rabarbaru zajmuje dwie :P
OdpowiedzUsuńE tam mężczyzno:D, to taka przenośnia, jak pisałam:)
OdpowiedzUsuńKuchareczko- grunt to się nie poddawać!
Byłam pewna (nawet teraz) że to takie bułeczki ;) Piękne muffinki. Baaardzo ładnie pasują mi to sobotniego śniadania
OdpowiedzUsuńMuffinki z rabarberem! ale mi smaku narobiłas bo ja planuje ze je zrobie i planuje tylko czasu mi brak ;(
OdpowiedzUsuńFajne te muffinki! Daj jedną ,co? ;)))
OdpowiedzUsuńMuffinki pierwsza klasa :) Chcialabym zobaczyc jak robisz je jedna reka :)))
OdpowiedzUsuńMajko- już pisałam, że to przenośnia;p
OdpowiedzUsuńMajanko- co Ty, nie ma już daaawno!:D
ach, ja też pomyślałam o muffinkach. ale i tak by mnie ktoś uprzedził. mam nadzieję, że były pyszne. i kwaśne!
OdpowiedzUsuńByły Asiejko, były!:D
OdpowiedzUsuńOlicuu! Ale ty niemoralne dziewczę jesteś. Istny diabeł.
OdpowiedzUsuńTak kusić biedną Oliwkę, tak kusić?! ;))
Cudne!
Ściskam!
Oliwko- hehe bo ja taki aniołek z rogami jestem;D
OdpowiedzUsuńBuziol;*
Wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
OdpowiedzUsuńSuperaśnie wyglądają :] Aż się nie mogę doczekać kiedy będę je tworzyć :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń