Pierogi ruskie. A tak smakuje Polska!

Pierwsze w życiu ruskie pierogi.
Odsmażane na maśle, z chrupiącą skórką.
Przepis na pierogi ruskie notabene nie jest wcale znany w Rosji. Wywodzi się z Grodów Czerwieńskich (pogranicza Polski i Rusi).



Ciasto:
(na ravioli, moje ulubione)

- 300 g mąki pszennej
- 3 jajka
- 3 łyżki oliwy
- sól

 Farsz:
-3 łyżki masła
- 1 posiekana cebula
-  500 g twarogu 
- 4 ziemniaki
- sól, pieprz

Przygotowanie:
Mąkę przesiać przez sito na stolnicę. Zrobić piramidę i na jej środku wyżłobić lej. Wbić tam jajka wsypać sól, dolać oliwę. Delikatnie zacząć zagniatać ciasto.  
Ugotować ziemniaki i dokładnie je rozgnieść. Wymieszać z serem dodając pozostałą sól, pieprz i podsmażoną wcześniej na maśle cebulkę.  Na stolnicy rozwałkować płat ciasta tak na grubość kilku milimetrów ( ciasto jest bardzo plastyczne), szklanką wykrawać krążki. Na każdy krążek nałożyć porcję masy serowo - ziemniaczanej i dokładnie skleić brzegi. W dużym garnku zagotować ok 1,5 l  wody i porcjami wrzucać do niej pierogi (nie więcej niż  10 jednocześnie). Wody nie solimy. Gotować do czasu aż pierożki wypłyną na wierzch, delikatnie mieszając, tak żeby nie uszkodzić skórki. Gorące podawać ze śmietaną, masełkiem, lub cebulką przysmażoną na masełku. Zimne smażyć na maśle do czasu aż skórka będzie rumiana.
Smacznego!:)



                                                  Pozdrawiam Was , Olcik

20 komentarzy

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

  1. Z pierogami ruskimi to tak jak z rybą po grecku czy karpiem po żydowsku, przymiotnikowe nacje nie mają o nich bladego pojęcia ;)
    i nie wiedzą co tracą.
    Ruskie lubię.
    Pierogi oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Beatko- ależ dziękuję:D

    Mafilko- no dokładnie:-)

    Pozdrawiam Was serdecznie, Olcik

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierogi ruskie przed wojna byly na Kresach zwane polskimi, gdyz byla to jedna z potraw naszych przodkow tam zyjacych. Nazwa pochodzi od historycznej nazwy - Rusi Kijowkiej;
    pewnie znowu zorbie niedlugo, odsmazane to moja ulubiona wersja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie pierogi bardzo lubię:)
    Pyszne są Twoje, mniam:)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubimy, bardzo tzn. ja i moja rodzina. Niestety sama robię rzadko, a bazuję na maminych, trzymanych w zamrażarce. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja dzisiaj pisałam o pierogach na swoim blogu. Uwielbiam je, ale jestem kiepska w lepieniu. Robię to strasznie długo. Jak ja bym chciała dostać taki talerzyk pierogów. Śliczną masz serwetką i podziwiam Twoje pierogi.

    OdpowiedzUsuń
  7. hehe, ja nawet wiem, dlaczego u Ciebie ruskie ;) (a tak btw, to te drugie są moje, hihi ;))

    Uwielbiam wszystkie pierogi, ale ruskie najbardziej. Ruski to dla mnie Król Pierogowego Królestwa :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ruskie... Kwintesencja polskości po tygodniu na obczyźnie :P Uwielbiam je robić, bo co chwila wyjadam farsz. Bezcenne. Nie do co bratwursty i inne sauerkrauty...

    OdpowiedzUsuń
  9. domowe pierogi są zdecydowanie najpyszniejsze. szczególnie te przyrumienione..

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój odwieczny dylemat: gotowane i zdrowsze, czy odsmażane i smaczniejsze. Zazwyczaj wygrywają te drugie :) Kocham ruskie i tyle, potrafię zjeść nawet tuzin.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj , ale mi smaku narobiłaś Olciku !

    Zawsze sobie obiecuję , że zrobię więcej pierogów i trochę zamrożę "na zaś" - i przeważnie udaje mi się wrzucić do zamrażarki jedną paczuszkę - reszta znika w błyskawicznym tempie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam ruskie pierogi. Właśnie takie, odsmażane, ze złocistą skórką.
    Narobiłaś mi strasznego smaka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś robienie pierogów było dla mnie przedsięwzięciem całodniowym, ale robię je coraz częściej i jakoś nabieram wprawy, coraz mniej czasu mi zajmują. I z tego ogromnie się cieszę bo uwielbiam ruskie pierogi. Jeśli to są naprawdę Twoje pierwsze pierogi to zapowiadasz się na mistrzynię świata w ich klejeniu :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniały początek! Pierogi uwielbiam jeść, lepić, oglądać. U Ciebie jest na co popatrzeć! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Najlepsze są odsmażane. Trzeba było się nie przyznawać, że pierwsze ;) Wyszły Ci śiczne. Nikt by się nie domyślił ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam pierogi ruskie! te są niezwykle apetyczne, choć ja jakoś preferuję prosto z wody, a nie z patelni

    OdpowiedzUsuń
  17. Super fotki :)
    Ja nadal przymierzam się do zrobienia pierogów, ale jak na razie wykorzystuję Teściową :)

    OdpowiedzUsuń
  18. oj, teraz to już tym ruskim pierogom chyba nie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak ja kocham ruskie !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie przyrumienione :) Aż mi smaka na pierogi ruskie zrobiłaś. Prezentują się nieziemsko!

    OdpowiedzUsuń

jestem na instagramie