Chlebek bananowy to mój mały pocieszacz. Kiedy jest mi źle, kiedy pogoda zawodzi, kiedy za czymś lub za kimś bardzo tęsknię i nie mam humoru nachodzi mnie ochota na to ciacho.
Od lat korzystam z przepisu Sophie Dahl, dziś podaję go w nieco odświeżonej i zmienionej na potrzeby chwili, wegańskiej wersji.
Wegański chlebek bananowy
/ przepis własny, składniki na formę keksową o długości 23 cm/
- 140 g mąki pszennej
- 20 g mąki amarantusowej
- 10 g zarodków pszennych
- 4 bardzo dojrzałe banany
- 150 g brązowego cukru
- 1 łyżka siemienia lnianego + 3 łyżki letniej wody (10 g + 30 ml)
- 75 ml oleju kokosowego (o płynnej konsystencji)
- 50 g wegańskiej gorzkiej czekolady
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia + szczypta sody
- szczypta soli
Piekarnik nagrzewam do 180 st C.
Podłużną formę o długości 23 cm wykładam papierem do pieczenia.
Siemię lniane mieszam z wodą o umiarkowanej temperaturze i wstawiam do lodówki na 15 minut.
Banany rozgniatam widelcem, łączę z cukrem, napęczniałym siemieniem lnianym, płynnym olejem kokosowym i ekstraktem z wanilii.
Czekoladę kroję w kosteczkę.
Mąkę mieszam z zarodkami pszennymi, solą, proszkiem, sodą i dodaję do bananów. Wszystko dokładnie mieszam za pomocą silikonowej szpatułki.
Wlewam do formy, wstawiam do piekarnika i piekę przez godzinę.
Ciasto początkowo rośnie bardzo opornie, nie należy się tym przejmować. Później powinno wypełnić całą blachę.
Po upieczeniu ostudzić w formie.
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Przecudowny klimat zdjęć!A czy foremka może mieć inne wymiary? ; )
OdpowiedzUsuń