Albo się go kocha, albo nienawidzi.
Przez długi czas nie byłam amatorką kompotu z suszonych owoców. Wraz z wiekiem zmienił mi się nieco gust kulinarny, przyszła też pora na docenienie jego smaku i odkrycie- po latach- co tak na prawdę budziło moją niechęć. Otóż winowajcami okazały się wędzone owoce! Dlatego mam swój niezawodny sposób- mój kompot nie ma ich w swoim składzie, ma za to suszone owoce, i to duuużo: śliwki, morele, gruszki, jabłka. Czasem dodaję również suszone figi i żurawinę. Ta wigilijna potrawa nie istnieje także bez aromatycznych korzennych przypraw, prawdziwej wanilii i najlepszego miodu z zaufanej pasieki Wileńskich. Czasem do szklaneczek wypełnionych płynem wrzucam także plasterki pomarańczy - dzięki niej nabiera on pięknego, energetyzującego zapachu.
Nie jest tajemnicą, że ten napój działa prawdziwe cuda. To własnie dzięki suszonym owocom i korzennym przyprawom wspomaga nasze obciążone wigilijną kolacją żołądki. Poczciwy susz zawiera w swoim składzie sporą ilość błonnika pokarmowego, potasu, żelaza, witaminy A oraz tych z grupy B. Obecne są w nim również przeciwutleniacze. Miód, jak wiemy, jest ceniony przede wszystkim za swoje antybakteryjne działanie, posiada również spore ilości mikroelementów i witamin. Najważniejsze jest jednak, aby nie dodawać go do zbyt gorącej wody, wówczas wszystkie cenne składniki zostaną zabite przez zbyt wysoką temperaturę. Najlepiej więc dosłodzić miodem ugotowany, lekko ciepły kompot. Cynamon- zwłaszcza ten cejloński, goździki, wanilia i anyż również mają niesamowitą moc. Hamują rozwój bakterii, obniżają poziom cukru we krwi, pobudzają pracę serca, układu trawiennego i łagodzą objawy niestrawności. To chyba wystarczająca ilość argumentów? :)
Gotujemy!
Wigilijny kompot z suszonych owoców
/ przepis własny, dla 6 osób/
- 2,5 l wody
- 1 szklanka umytych
suszonych śliwek
- 1 szklanka umytych
suszonych moreli
- 1 szklanka umytych
suszonych jabłek
- 1 szklanka umytych
suszonych gruszek
- ½ szklanki umytych
suszonych fig i żurawiny
- ½ przekrojonej wzdłuż laski wanilii
- kawałek kory
cynamonu cejlońskiego
- 2 gwiazdki anyżu
- sok wyciśnięty z ½
cytryny
- plasterki
pomarańczy (do dekoracji)
- miód (do smaku)
Wszystkie składniki
(oprócz miodu, cytryny i plastrów pomarańczy) zalewam gorącą wodą i gotuje
przez 30 minut na wolnym ogniu. Po tym czasie wyłączam palnik i studzę napój,
doprawiam miodem i sokiem z cytryny. Tuż przed podaniem przecedzam mój kompot
(z owoców robię leguminę lub dodaję je do owsianki), przelewam do szklanek i
dekoruję plastrami pomarańczy.
Na zdrowie!
Ten artykuł został specjalnie przygotowany dla portalu Hello Zdrowie. Chcesz go zobaczyć?
Kliknij w obrazek poniżej :)
Śledź mój profil na Facebooku i Instagramie!
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Super ! uwielbiam kompot z suszonych owoców. :)
OdpowiedzUsuńRównież dodaję figi i daktyle. Oczywiście także plasterki pomarańczy.
Uściski :*
Jakoś do daktyli nie mogę się na razie przekonać :) Ściskam również :*
Usuńnigdy go nie piłam, bo też nie przyrządza się go u mnie na święta, ale bardzo jestem ciekawa smaku, bo uwielbiam suszone owoce :)
OdpowiedzUsuńTo polecam go sobie przyrządzić :)
Usuń