Od wczoraj jest z nami jesień.. na szczęście tylko ta kalendarzowa. Od kilku dni pogoda w centralnej Polsce rozpieszcza, jesień z dwudziestoma pięcioma stopniami Celsjusza mogę mieć non-stop.
Natury jednak nie da się oszukać, na drzewach zaczynają żółknąć liście, a ranki pomimo, że słoneczne są mgliste i rześkie.Wszystko to nastroiło mnie do upieczenia ciacha opierającego się głównie na orzechach.
Jestem wielką fanką ikeowskiego ciasta szwedzkiego z delikatnym maślanym kremem i migdałami.
Postanowiłam odtworzyć ten przepis w domowym zaciszu i przerobić go na bezglutenowy i pozbawiony zwykłego cukru.
Zdecydowanie mi się to udało, zachęcam do wypróbowania tej receptury.
Szwedzki torcik bez glutenu
/ przepis własny, składniki na 1 torcik o średnicy 21 cm/
Składniki na 3 blaty bezowe:
- 120 g zmielonych migdałów
- 5 białek
- 180 g ksylitolu
- 1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
maślany krem:
- 5 żółtek
- 200 ml śmietany kremówki (bezglutenowej)
- 150 g masła o temp.
- 100 g ksylitolu
- 1 łyżka soku z cytryny
- ziarenka z 1/2 laski wanilii
polewa czekoladowa:
- 100 g gorzkiej czekolady słodzonej stewią
- 100 ml mleka
dodatkowo:
- płatki migdałów
- mleczna czekolada słodzona stewią
W moździerzu rozdrabniam ksylitol.
Białka ubijam ze szczyptą soli, gdy ich konsystencja będzie sztywna dodaję partiami rozdrobniony ksylitol, wrzucam również zmielone migdały i dokładnie mieszam masę. Następnie wrzucam jeszcze mąkę ziemniaczaną i mieszam, aż do połączenia się wszystkich składników.
Na 3 arkuszach papieru do pieczenia odrysowuję kształt okręgu o średnicy 21 cm ( pomocny jest przy tym głęboki talerz). Rozdzielam masę migdałową i rozsmarowuję ją na arkuszach papieru.
Piekarnik nastawiam do 180 stopni C. (z termoobiegiem) i piekę blaty przez około 20 minut.
Powinny mieć złoty kolor. Wyjmuję je z piekarnika i studzę.
Kremówkę wlewam do małej miseczki, dodaję żółtka, ksylitol i dokładnie mieszam.
Miksturę przelewam do małego rondelka, dodaję ziarenka wanilii i podgrzewając na małym ogniu cały czas mieszam.
Masa musi zgęstnieć i przypominać w konsystencji budyń, trwa to zazwyczaj około 10 minut. Gdy będzie już gotowa, zestawiam z ognia, dodaję sok z cytryny, mieszam i studzę.
W tym czasie przygotować polewę czekoladową.
Posiekaną gorzką czekoladę wrzucam do garnuszka, dodaję mleko i podgrzewam do momentu, aż masa uzyska jednolitą, jedwabistą konsystencję- wtedy zestawiam naczynie z ognia.
Krem maślany podzielić na 3 równe części, posmarować pierwszą częścią pierwszy blat, docisnąć, przykryć drugi, posmarować i przykryć ostatnim blatem. Na wierzchu rozsmarować ostatnią część kremu. Następnie polać polewą czekoladową i udekorować podprażonymi na suchej patelni płatkami migdałów oraz pokrojoną w kosteczkę mleczną czekoladą.
Smacznego!:)
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Prześliczne zdjęcia! *.*
OdpowiedzUsuńTorcik prezentuje się cudownie! :)
pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna fanka wiadomego torciku się zgłasza :-)
OdpowiedzUsuńTo moja duuuża asłabość...
Muszę koniecznie zrobić ten torcik :)
OdpowiedzUsuńTorcik cudowny! A mini słoiczek po dżemie skądś znam :D
OdpowiedzUsuń