Jabłka, miód, cynamon, toffi i orzechy- tak smakuje jesień.
Jabłkowe babeczki z toffi i orzechami
/ przepis własny, składniki na 12 babeczek/
- 150 g mąki pszennej razowej
- 50 g mąki amarantusowej
- 125 ml mleka (może być roślinne)
- 60 g masła (roztopionego i ostudzonego)
- 1 jajko
- 2 małe jabłka
- 5 łyżek miodu
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia+ szczypta sody
krem toffi:
- 100 ml śmietanki 30%
- 50 g cukru trzcinowego
- 2 łyżki (20 g) masła
- sól
dodatkowo:
- orzechy nerkowca
W garnuszku rozpuszczam masło i odstawiam na bok, aby ostygło.
Jabłka obieram , pozbawiam gniazd nasiennych i pestek, kroję w plasterki.
W jednej misce mieszam ze sobą miód, jajko, rozpuszczone i ostudzone masło oraz mleko.
W drugiej misce: mąkę, cynamon, proszek do pieczenia i sodę.
Łączę zawartość obu misek, dodaję jabłka i mieszam łyżką
Formę do muffinek wykładam papilotkami i napełniam każde miejsce na babeczkę do 3/4 jego wysokości.
Piekę w temp. 180 stopni C. ( z termoobiegiem) przez około 20 minut
W tym czasie w rondelku podgrzewam masło z cukrem trzcinowym, gdy utworzy się płynna masa zestawiam na chwilę naczynie z ognia, dodaję śmietankę i często mieszając gotuję na wolnym ogniu jeszcze przez około 10 minut. Masa powinna posiadać kremową, jedwabistą, lekko ciągnącą się konsystencję.
Upieczone babeczki wyjmuję z piekarnika, wierzch każdej z nich smaruję kremem toffi i posypuję orzechami nerkowca i solą.
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Czym można zastąpić mąkę amarantusowa?
OdpowiedzUsuńzmielonymi orzechami np. migdałami albo zwykłą mąką po prostu :)
UsuńTen wierzch<3
OdpowiedzUsuńJabłka, toffi i orzechy? Połączenie idealne <3
OdpowiedzUsuńOlciku cudowne babeczki:)
OdpowiedzUsuńSama słodycz, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj na prawdę żałuje, że ja tu w ogóle weszłam.
OdpowiedzUsuńTeraz będzie mi smutno, że takie cudo nie czeka na mnie w kuchni
:(