W euforii wyjazdów i powrotów oraz planowania niedalekiej podróży wrzesień minął niepostrzeżenie. Ostatnią sobotę spędziłam na wsi. Było słonecznie i ciepło, łapałam więc każdy promyk słońca i robiłam zdjęcia tego co za chwilę minie. Gdy przeglądam te fotografie nie mam już wątpliwości. Lato powoli ustępuje miejsca jesieni. Z każdym dniem widać to coraz wyraźniej.
Wracając na bloga chciałam pokazać Wam kilka fajnych przepisów na morele, nektarynki, borówki i pomidory. A tu przyszedł już czas na jabłka, gruszki, maliny i dynie. Pozostaje mi czekać na kolejny sezon i cieszyć się z dostępnych warzyw i owoców :) A one nie są w niczym gorsze od tych na które sezon już minął, prawda?
W związku z tym dziś proponuję Wam przepis na szybkie ciasteczka francuskie.
Do ich zrobienia użyłam domowych powideł oraz świeżych śliwek.
Konsystencja nadzienia- nieziemska!:)
Francuskie ciasteczka ze śliwkami
/ przepis własny, składniki na ok. 20 ciasteczek/
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 6 świeżych śliwek
- ok. 3/4 małego słoiczka domowych powideł śliwkowych
- 2 łyżeczki cukru perlistego
- żółtko
Śliwki umyj i pozbaw pestek, przekrój na połówki.
Ciasto francuskie rozłóż na blacie, pokrój na kwadraciki lub wykrój kółka i nadziewaj połówkami śliwek oraz powidłami śliwkowymi. Zlepiaj ciasteczka tak, aby żadne z nich nie rozkleiło się podczas pieczenia.
Na płaskiej blasze do pieczenia rozłóż papier i ciasteczka. W małym kubeczku rozkłóć żółtko, posmaruj nim ciastka i posyp cukrem.
Nastaw piekarnik do 200 stopni i piecz w nim ciasteczka przez 13 minut- na złoty kolor.
Ostudź.
Smacznego! :)
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
piękne zdjęcia, nie ma to jak na wsi ;)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, a ciastka francuskie uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i pyszne ciasteczka :>
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam moje drogie :)
OdpowiedzUsuńTakie proste, a takie pyszne. I na pewno świetnie poprawiają humor, kiedy jesienna plucha za oknem :). Na Twoich zdjęciach jesień jest piękna!
OdpowiedzUsuńDawno mnie tutaj nie bylo,a tu takie zmiany na blogu :-) pozytywnnie :) zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń