Czas w którym byłam tutaj nie obecna spędziłam w bardzo miłym towarzystwie, ciesząc się ostatnimi dniami wolnego (rok akademicki tuż tuż) i łapiąc promyki jeszcze! letniego słońca nad Bałtykiem. Nim się obejrzałam wróciłam znad morza i w centralnej Polsce zastałam jesień.
A ona w tym roku przywitała mnie z przytupem.
Rankiem temperatury spadają blisko zera, a mgły znikają dopiero koło południa. W słońcu lśni z dnia na dzień coraz więcej kolorowych liści, a na targu pojawiają się coraz to późniejsze odmiany śliwek i jabłek.
I tak już będzie. Żegnaj lato na rok!
Rankiem temperatury spadają blisko zera, a mgły znikają dopiero koło południa. W słońcu lśni z dnia na dzień coraz więcej kolorowych liści, a na targu pojawiają się coraz to późniejsze odmiany śliwek i jabłek.
I tak już będzie. Żegnaj lato na rok!
Bezglutenowe bananowe z czekoladą
/ przepis własny, składniki na 1 średniej wielkości formę/
- 3 dojrzałe banany
- 185 g mąki ryżowej
- 120 g brązowego cukru
- 100 g czekolady (połączyłam gorzką z mleczną)
- 80 g miękkiego masła
- 1/3 szklanki wiórków kokosowych
- 1 jajko
- szczypta soli
- 1 płaska łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Banany rozgniotłam widelcem, dodałam jajka, masło i cukier, zmiksowałam. Wsypałam mąkę, wiórki, sól oraz proszek i znów zmiksowałam. Czekoladę pokroiłam na małe kawałeczki.
Dodałam na samym końcu do surowej masy.
Piekarnik nagrzałam do 180 stopni. Formę wyłożyłam papierem do pieczenia i przelałam do niej surowe ciasto.
Piekłam je ok. 35 minut.
Podawałam jeszcze lekko ciepłe. Rozpływająca się czekolada była nieziemska!:)
Smacznego!
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Ciasta bezglutenowe robisz rzadko, prawda? ;) Mimo to wyglądają świetnie! Fajnie, że z naturalnej mąki, a wiesz może ile dać ksylitolu zamiast cukru? :)
OdpowiedzUsuńjeśli jest banan i jest czekolada, to ciasto musi smakować wyśmienicie ;)
OdpowiedzUsuńteż robiłam ostatnio bananowe normalne i bez czekolady mega dobre!!!
OdpowiedzUsuńWypieki z bananami zawsze wychodzą świetne! :) Ostatnio też je zapiekałam, ale w jednoporcjowym chlebku :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco :>
OdpowiedzUsuńSuper niesamowite jest pierwsze zdjęcie :) Przepis też bardzo ciekawy, ale przyznam szczerze, że przywiodła mnie tu dzisiaj fotografia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne ciacho! bananowe to zdecydowanie mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńBanany i czekolada to zdecydowanie idealne połączenie :) Bardzo urokliwe zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńO tak, nie ma nic lepszego od rozpływającej się, jeszcze ciepłej czekolady. W dodatku w ciepłym cieście.
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda, zjadłabym na pewno: ))
OdpowiedzUsuńBezglutenowe, bananowe. chcę! Szkoda tylko, ze mąkę ryżową ciężko robi się za pomocą blendera :(
OdpowiedzUsuńJa mąkę ryżową kupowałam:)
UsuńBardzo podobają mi się Twoje zdjęcia! Świetnie oddają klimat i aż mam ochotę zabrać Ci to ciasto :)
OdpowiedzUsuńIdealne ciasto na osłodzenie tych pierwszych prawdziwie jesiennych dni :)
OdpowiedzUsuń