Do zrobienia tego deseru zainspirował mnie wpis Kucharni. Rajskich jabłek co prawda nie znalazłam zarówno w naszym miejskim ogrodzie jak i na targu. Za to kupiłam chrupiące, dość miękkie i małe jabłuszka odmiany Pilot. I wiecie co? Nadały się idealnie!
/ przepis inspirowany tym, który znalazłam u Kucharni/
- 5 jabłek ( u mnie odmiana małych, miękkich jabłek Pilot)
- 150 g cukru kryształu
- 2 łyżki wody
Jabłka umyj, w miejsca ogonków powbijaj gałązki zerwane z jabłoni.
Jeśli masz twardą odmianę jabłek najlepiej podgotuj je 3 minuty.
Do garnka o grubym dnie wsyp cukier, dodaj wodę i skarmelizuj.
Uwaga! ważne, by w trakcie karmelizowania cukru nie mieszać w garnku- karmel uwielbia zastygać na łyżkach!
Gdy karmel będzie już gotowy szybko zamaczaj w nim jabłka i odkładaj na pergaminie- do zastygnięcia.
I voilà! jabłkowe lizaki gotowe;)
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Jej, jak one wspaniale wyglądają z tymi gałązkami! ;-)
OdpowiedzUsuńpowiało amerykańskimi klimatami :) ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńzapraszam na www.pinkhungry.com
Olcik! Są śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
och jakie cudne ;-) !
OdpowiedzUsuńpo prostu przesłodko!
OdpowiedzUsuńSuper jabluszka!
OdpowiedzUsuńOlciku, cudowne zdjęcia! Te jabłuszka muszą smakować genialnie!:)
OdpowiedzUsuńWyglądają tak pięknie, że ja bym ich nie zjadła, bo szkoda :))
OdpowiedzUsuńKarmel jest dla mnie za słodki, ale jabłuszka wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńWyglądają odjazdowo:) przypomniały mi isę czas kiedy z siostrą topiłyśmy w garnku cukier, później wylewałyśmy do zastygnięcia, a później to łamałyśmy po kawałku i zajadałyśmy:) to był najlepszy lizak na świecie:)
OdpowiedzUsuńsuper jabłka zrobie je napewno
OdpowiedzUsuń