Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Ależ mnie nagły smutek ogarnął! Kucie to jedna z najgorszych rzeczy, jakie trzeba w życiu zaliczyć... Ale, ale, żeby nie było aż tak ponuro... po maturze jest już tylko lepiej! Trzymam mocno kciuki :*
O nie, matura :D współczuję :P a z drugiej strony, na studiach przekonałam się, że matura to pikuś w porównaniu z niektórymi egzaminami (gdzie ilość wiedzy jest porównywalna, a próg zdawalności nie 30, a np. 75 % :D)
PS. Czy to oznacza, że w tym roku nie dasz rady organizować akcji rabarbarowej?
A ja trochę "z innej beczki". Moja koleżanka (12 lat) ma urodziny za miesiąc. Wiem, że to dużo czasu, ale chcę się wcześniej przygotować. Chciałabym do prezentu dołączyć coś własnoręcznie przygotowanego (do jedzenia...to chyba oczywiste). Co polecałaby pani zrobić? Pozdrawiam, Lady-me
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Olcik kuje:) powodzenia i trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńMatura z matematyki, brrr! Jak dobrze, że mnie to ominęło! Trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuńA dopiero co pisałaś, że masz nadzieję dostać się do wymarzonego liceum. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńhhehe... tak jak i ja ;)
OdpowiedzUsuńpozostaje tylko trzymać kciuki! :-)
OdpowiedzUsuńMiłej i efektywnej nauki!
OdpowiedzUsuńAleż mnie nagły smutek ogarnął! Kucie to jedna z najgorszych rzeczy, jakie trzeba w życiu zaliczyć... Ale, ale, żeby nie było aż tak ponuro... po maturze jest już tylko lepiej! Trzymam mocno kciuki :*
OdpowiedzUsuńPozostaje życzyć powodzenia! :) Na pocieszenie powiem, gdy podchodzę do każdego egzaminu na studiach jest gorzej niż matura hahah:D
OdpowiedzUsuńOlcik się uczy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!:)
Mam dokladnie to samo vademecum i dokladnie dzisiaj sie z niego uczylam pol dnia ;p
OdpowiedzUsuńza 2 tyg matura jabadabaduuu
powiem szczerze - nie zazdroszczę :P
OdpowiedzUsuńO nie, matura :D
OdpowiedzUsuńwspółczuję :P a z drugiej strony, na studiach przekonałam się, że matura to pikuś w porównaniu z niektórymi egzaminami (gdzie ilość wiedzy jest porównywalna, a próg zdawalności nie 30, a np. 75 % :D)
PS. Czy to oznacza, że w tym roku nie dasz rady organizować akcji rabarbarowej?
Jeszcze troszkę i jedną z nas też to czeka... dlatego trzymamy kciuki :-)
OdpowiedzUsuńto tzrymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńJuż rozgrzewam kciuki przed BARDZO mocnym ściskaniem na początku maja :)
OdpowiedzUsuńI pocieszam - to tylko parę godzin strachu. A potem pięć miesięcy laby! :)
A ja trochę "z innej beczki". Moja koleżanka (12 lat) ma urodziny za miesiąc. Wiem, że to dużo czasu, ale chcę się wcześniej przygotować. Chciałabym do prezentu dołączyć coś własnoręcznie przygotowanego (do jedzenia...to chyba oczywiste). Co polecałaby pani zrobić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lady-me
Niedziękuję Wam;D!
OdpowiedzUsuńLandy - me może muffiny? albo tort w kształcie serca? własnoręcznie zrobione ciasteczka też byłyby super.
Pozdrawiam!
Mirabelko- zaproszenie będzie na dniach:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie słucham Fun'u namiętnie i ćwiczę rękę :) dziękuję też za rabarbarową akcję :)
OdpowiedzUsuńKasiu- xD nie ma za co. miło mi!
OdpowiedzUsuń