Uwielbiam drożdżowe bułeczki- ślimaczki. Za każdym razem mogą wyjść inne, bo bardzo łatwo jest zmienić w nich nadzienie. A owo nadzienie może być przeróżne: serowe, budyniowe, maślane, rodzynkowe, z marmoladą, czekoladą i jeszcze na tysiąc innych sposobów.
Dziś upiekłam te z ciasta dyniowego ( przepis pochodzi ze strony 'King Arthur Flour', a podała go Dorota), z nadzieniem piernikowo-fistaszkowym ( mojego autorstwa).
Pychota!
Składniki na 12 dużych bułeczek:
Ciasto:
-- 1/4 szklanki letniej wody
- 7 g drożdży suszonych lub 14 g świeżych
- 7 g drożdży suszonych lub 14 g świeżych
- 1/3 szklanki letniego mleka
-1 duże jajko, roztrzepane
- 3/4 szklanki puree z dyni
- 1 łyżka masła, roztopionego
- 3 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki brązowego cukru
- 2 łyżeczki zmielonego cynamonu
Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić, rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm, delikatnie podsypując mąką. Rozwałkowane ciasto posmarować masłem, posypać mieszanką cukru z przyprawami. Ciasto zwinąć wzdłuż dłuższego boku, następnie pokroić ostrym nożem na 12 części, z których otrzymamy 12 bułeczek - ślimaków.
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 1/4 łyżeczki zmielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki zmielonego kardamonu
Nadzienie:
- 100 g masła, roztopionego
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 3 łyżeczki przyprawy piernikowej
- 60 g pokruszonych orzechów fistaszkowych
W naczyniu wymieszać mąkę, cukier, sól, przyprawy i suche drożdże (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Masło rozpuścić; przestudzone wymieszać z mlekiem, wodą, jajkiem, puree z dyni i dodać do mąki. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).
W międzyczasie przygotować nadzienie: masło roztopić, cukry wymieszać z przyprawami i fistaszkami.
Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić, rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm, delikatnie podsypując mąką. Rozwałkowane ciasto posmarować masłem, posypać mieszanką cukru z przyprawami. Ciasto zwinąć wzdłuż dłuższego boku, następnie pokroić ostrym nożem na 12 części, z których otrzymamy 12 bułeczek - ślimaków.
Bułeczki układać w niedużych odległościach od siebie (mogą się stykać) na wyłożonej papierem blaszce o wymiarach 25 x 30 cm, przykryć ściereczką, pozostawić do ponownego wyrośnięcia (od 30 - 45 minut).
Smacznego :)
♪♫
______________________________♥_____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Zapowiadają się... idealnie:) Po prostu cudo:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, słodziutkie zawijańce :D
OdpowiedzUsuńŚlimaczkowe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie, a smakować muszą obłędnie! Chętnie bym się skusiła, gdyby tylko ktoś poczęstował... :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe bułeczki zawijane mogę piec (jeść też :D) bez końca. Nawet te klasyczne, cynamonowe nigdy nie wychodzą takie same...
OdpowiedzUsuńWspaniałe połączenie smaków tu u Ciebie. Jesień się panoszy w kuchni na dobre ;)
Pychotka, cynamon i dynia to niezwykle trafne polaczenie jak na dzisiejsza aure za oknem... :))
OdpowiedzUsuńnowy aparat? :)
OdpowiedzUsuńNadzienie piernikowo-fistaszkowe? To musi oblednie smakowac. Sliczne te Twoje slimaczki Olciku :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Kolejny raz je widzę i już chyba nie wytrzymam i sama zrobię:)
OdpowiedzUsuńTe bułeczki są przepyszne i pięknie pachna!
OdpowiedzUsuńFajnie,że tez je robiłaś Olcik:)
Pozdrawiam.
Robiłam kiedyś podobne, super-smaczne :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam takich drożdżowych ślimaczków,ale warto trochę powałkować i cieszyć się takimi cudnymi bułeczkami;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione! A nadzienie bosssskie! :)))
OdpowiedzUsuńcudne slimaczki, a jakie musza byc pyszne:)
OdpowiedzUsuńoj uwielbiam drożdżowe ślimaki:) zjadam je zawsze odłamując po kawałku od końca ....aż zostanie to najlepsze - środkowa kuleczka:)
OdpowiedzUsuńfajniutkie! :) pasują mi do herbaty
OdpowiedzUsuńpoproszę taką jedną... no może lepiej dwie:)
OdpowiedzUsuńPiękne drożdżowe, Olu!
OdpowiedzUsuń