Cannelloni z ruskim farszem

To połączenie dwóch dań- pierogów ruskich i włoskiego makaronu cannelloni ( który najczęściej nadziewamy sosem mięsno-pomidorowym).
Przepis nie zabiera zbyt dużo czasu, mogę wręcz powiedzieć, że jest łatwiejszy i szybszy niż smażenie naleśników nie wspominając już o lepieniu pierogów.



- paczka makaronu cannelloni
- 800 g ziemniaków
- 300 g białego twarogu
- wędzony boczek
- 1 duża cebula
- sól, pieprz
- zioła: koperek lub pietruszka

Makaron gotujemy wg. przepisu na opakowaniu.
Odcedzamy na sitku.
Ziemniaki gotujemy, przeciskamy przez praskę. Na tłuszczu podsmażamy cebulkę i pokrojony drobno boczek. Smażymy, aż zawartość patelni nabierze złotego koloru.
Twaróg rozgniatamy widelcem, dodajemy do niego ziemniaki, sól, pieprz i podsmażoną cebulkę z boczkiem.
Wszystko dokładnie mieszamy- ale nie za długo, ponieważ farsz zacznie się kleić.
Każdą z rurek napełniamy porcją farszu.
Odkładamy na talerz.
Przed podaniem podsmażamy na tłuszczu, kładziemy na talerz i posypujemy posiekanym koperkiem albo pietruszką.
Smacznego!



 

______________________________♥_____________________________

A jeśli chcielibyście spróbować ruskich naleśników kliknijcie tutaj.

27 komentarzy

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

  1. Fajny pomysł:) Chętnie zastąpię lepienie pierogów nadziewaniem cannelloni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pierogi ale są strasznie brudzące i pracochłonne, chętnie wypróbuję Twoją wersję, bardzo mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam raz i przyznaję, że smaczne były!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł! a jaki ladny kaszubski talerzyk:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że na pierwszy rzut oka wygląda to na profanacje. Ale w sumie po głębszym zastanowieniu, musze sprobować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest dobry pomysł (: zostało mi trochę rurek to już wiem co z nimi zrobię. Ale zamiast farszu jak na pierogi zrobię po prostu rurki z serem, na słodko (zamiast naleśników). Dziękuje za pomysł (:

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ruskie, lubię makaron - to cannelloni na pewno by mi smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę:) I love ruskie i bardzo podoba mi się ten pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomniały mi się ulubione pierożki ruskie z kefirem! Twoja szybka alternatywa na pewno równie smaczna;)

    OdpowiedzUsuń
  10. a to pech! nie lubię nadzienia ruskiego!

    ale chętnie nadzieję cannelloni czymś innym. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. słodkosłona.- pewnie;) masz wiele możliwości:)

    elloko- zachęcam:D

    piegowata- cieszę się:D

    OdpowiedzUsuń
  12. super pomysł!
    wyszły z tego cannepierogi xd
    naprawdę, niezwykle kreatywne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Farsz do ruskich jest najlepszy! ;) Ja lubię naleśniki z takim.

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz wiem co zrobić na obiad, podwijam rękawy i idę robić jedzenie;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepyszny objadek, ale mi smaka narobiłaś na ten makaron ... pycha !:)

    OdpowiedzUsuń
  16. o, coś dla mnie, jako że zawsze wyjadam sam farsz z ruskich :P

    OdpowiedzUsuń
  17. lubię ruskie :) właśnie przywiozłam od mamy cały zapas. ale taka wersja musi być tez pyszna :) bo ruski farsz plus makaron nie może zawieść :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Karmelitko- dziękuję, miło mi:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bazylio- dokładnie, a Mamine najlepsze;)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  20. Pomysł rewelacyjny, kiedyś chciałam zrobić naleśniki z ruskim farszem, ale teraz zmieniam zdanie - wolę cannelloni :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A myślisz, że Cannelloni można by było zapiec w piekarniku z jogurtem naturalnym?

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomysłowe! i szybkie, bo lepić nie trzeba ;)
    Mniam!

    OdpowiedzUsuń
  23. A podobno niebieski nie pasuje do jedzenia. Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny oszczędzacz czasu :) A talerzyk kojarzy mi się z domem u mamy. Potłukłam takich całkiem sporo jak byłam mała :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ania- nie próbowałam, musiałabyś spróbować po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pochodzisz z Kaszub? Mieszkam w miejscowości, która podlega pod ten teren i zauważyłam kaszubski wzór na talerzu. ; )
    Bardzo mi się podoba to danie!

    Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń

jestem na instagramie