Dziś przybywam z gorącym! przepisem na knedle na który wpadłam przy okazji dzisiejszego gotowania.
Nie ukrywam, że nie jest on tradycyjny, bo bez jajek i bez przeciskania ziemniaków przez praskę lub maszynkę.
A więc..
ciasto:
- ok. 300 g ziemniaków
- 1 łyżka brązowego cukru
- ok. 1 szklanki mąki pszennej
- sól
- truskawki (warto wybrać średnie owoce)
dodatkowo:
- śmietana
- cukier brązowy
Młode ziemniaki czyścimy szczoteczką i wrzucamy do garnka. Wodę solimy.
Gotujemy do miękkości.
Gdy będą już miękkie, odcedzamy z wody, przekładamy do dużej miski.
Na każdym robimy nożem krzyżyk (dzięki temu po lekkim przestudzeniu będziemy mogli bez problemów zdjąć z nich skórkę).
Gdy ściągniemy już z nich skórkę czas na zmiksowanie ich malakserem. Musi powstać gładka papka.
Do ziemniaczanej papki dodajemy mąkę - ok. szklanki, musi powstać miękkie, niezbyt klejące ciasto.
Tak powstałe ciasto formujemy w rulon, posypujemy mąką i kroimy w plasterki.
Zagotowujemy w garnku wodę z 1 łyżką cukru.
Każdy plasterek rozpłaszczyć, nałożyć truskawkę obraną z szypułki, zakleić i uformować w kulkę.
Wkładamy na gotującą się wodę. Gotujemy partiami przez ok. 4-5 min.
Podajemy ze śmietanką i cukrem.
Smacznego!
______________________________♥______________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
jakie cudne knedle! (; też chciałam robić ostatnio, ale z twarogiem i z morelami (:
OdpowiedzUsuńJA nawet wolę takie nie tradycyjne ;P
OdpowiedzUsuńpiękne ! piękne!
OdpowiedzUsuńmmm... co za pysznosci:) chyba sie wprosze...:)
OdpowiedzUsuńMniam! Chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńKupię sobie taką koszulinkę :D masz rację, Olciku :))
OdpowiedzUsuńMniami :) Takie proste i takie fajne! Są jak lato w pigułkach :)
OdpowiedzUsuńKnedli sama dawno nie robiłam, ale bardzo chętnie spróbuję takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńTakie bezwysiłkowe knedle? Świetny przepis ;) A jak to wychodzi smakowo? Bo jeśli nie ma różnicy.. to nie ma sensu bawić się więcej w przeciskanie ziemniaków.. dziękuję! <3
OdpowiedzUsuńSmaczne, szybkie i pełne lata.
OdpowiedzUsuńWieki nie jadałam knedli. A tak lubiłam knedle ze śliwkami. Czas sobie przypomnić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Bardzo fajny sposób. Myślę, że są wtedy delikatniejsze (czyt. smaczniejsze).
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńextra pomysl,podoba mi sie i na pewno zrobie knedle w tym tygodniu,moze z truskawkami lub morelami??? jeszcze nie wiem....ale smaka mi zrobilas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj podoba mi sie taka wersja knedli :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja!
pozdrawiam serdecznie!
Olcik, jakie pyszne te knedelki zrobiłas!:)
OdpowiedzUsuńFajny przepis i smacznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, że nigdy nie jadłam ziemniaczanych na słodko!
OdpowiedzUsuńTa truskawka w środku się pysznie prezentuje. ;)
Pozdrawiam!
a ja nigdy nie robiłam knedli sama, przerażona myślą praski, którą używała babcia a ja nie posiadam, a tu proszę, może w końcu się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńale faaajne te knedelki, mniam!
OdpowiedzUsuńostatnio chodzą za mną jakieś. och, już dziś bez nich nie wytrzymam xd
Emmo- a te bez praski:)
OdpowiedzUsuńPanno L- delikatniejsze są i bardziej mięciuchne;)
Pozdrawiam ciepło wszystkich!
Mmm, wyglądają przepysznie! ;) Uwielbiam wszelkiego rodzaju knedle, chociaż przyznam, że sama nigdy ich nie robiłam, zawsze moja babcia je gotuje. No i chyba czas to zmienić, skoro przepis taki prosty. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ale one tak niesamowicie kuszą.. :3 Truskawek mi troszkę szkoda, zaczęły się robić drogie.. ale z jagódkami muszę zrobić te knedle bo inaczej pęknę z zazdrości :)
OdpowiedzUsuńA Twoje śniadanko też brzmi pysznie. Uwielbiam tosty zimą.. robią się szybko i dają ciepełko na paskudny dzień <3
Smacznego na przyszłość i pozdrawiam serdecznie :)
knedle knedlami , bo lubie je od czasu do czasu zjesc, kojarza mi sie z dzieciństwem :D
OdpowiedzUsuńale urzekła mnie ta słodka puszka na cukier,lubie takie rzeczy homemade :)
super zdjęcie♥. i te klnedle Ci wyszły takie równiutkie. mi nigdy takie nie wychodzą.ja niedawno robiłam z mrożonymi
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie, sprawdza się zasada, że najprostsze przepisy są najlepsze. Sama nigdy nie robiłam, ale po Twoim poście, kto wie, może się zmobilizuję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pychotka. Fajny, prosty przepis. W weekend szykuje się inwazja dzieci, może im zrobię? :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! A co najważniejsze, łatwy i przyjemny! Pięknie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńIle mniej więcej knedli wychodzi z tych składników? ;)
Mogą być nietradycyjne - podobają mi się nawet bardziej, jak każda modyfikacja ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo polski letni obiad u Ciebie w takim ładnym wydaniu ;)
Jak dla leniucha to znaczy, że dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSue- dla 3 osób:)
OdpowiedzUsuńIvko, Kabamaigo- :)
OdpowiedzUsuńTurlaczku- na pewno by się ucieszyły
Arven- dziękuję, to miłe.
o ja ! Knedle, puchooota ! ;D
OdpowiedzUsuńod jakiegos czasu chodzą za mną knedle.. i chyba trafiłam na przepis dla mnie :)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła takie knedle mniam!:)
OdpowiedzUsuńPrzepis wygląda pysznie:)) Przypomina smak dzieciństwa, a i widelec nawet taki sam jak babcia miała :))))
OdpowiedzUsuńa czy jak się zmiksuje ziemniaki to czy nie powstanie taka niejadalna breja? Pamięta, że kiedyś chciałam sobie ułatwić tłuczone ziemniaki i je zmiksowałam i wszytsko musiałam wyrzucić :(
OdpowiedzUsuńAnonimowy- mnie się udało:)
OdpowiedzUsuń