Domowe Bounty, czyli z cyklu- robimy konkurencję wiodącym producentom słodyczy.
Zdrowsze, w formie takiej jaką sobie wymarzysz.
Po uturlaniu takich kuleczek satysfakcja gwarantowana :).
Przepisów na domowe Bounty sprawdziłam już dwa, pierwszy dobre 2 lata temu- z wykorzystaniem dość dużej ilości masła, parę dni temu natrafiłam na nieco inny i właśnie ten Wam dziś podaję.
- 250 g wiórków kokosowych
- 100 ml śmietanki kremówki (może być również 18%- ważne by była gęsta)
- 70 g cukru pudru
- 10 g masła
- 200 g czekolady deserowej
W rondelku rozgrzewamy śmietankę, masło i cukier puder. Dodajemy wiórki. Odstawiamy na chwilkę do ostygnięcia. Następnie zwilżamy dłonie i turlamy małe kuleczki. Układamy je na tacy i wstawiamy do zamrażalnika na 1 h (jest to ważne, ponieważ w innym wypadku Nasze kuleczki się rozlecą podczas styczności z ciepłą czekoladą).
W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę. Obtaczamy w niej nasze kokosowe kuleczki.Odstawiamy w chłodne miejsce, aby czekolada zupełnie zastygła (potrzebne są min. 2 h).
Smacznego!
Ps: Takie pralinki to na prawdę nic trudnego, niewiele z nimi roboty, a smakują cudownie. Warto też pomyśleć o nich pod kątem słodkiego prezentu.
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Śliczne są.
OdpowiedzUsuńPyszne są domowe bounty, robiłam tez ,bardzo nam smakowały.
Takie pralinki nadają sie na prezencik mikołajkowy:)
Pozdrawiam.
Właśnie - nie ma to jak robienie konkurencji i szukanie tego właściwego smaku! :)
OdpowiedzUsuńTo muszę sobie koniecznie zrobic, może zgodnie z podpowiedzią Madzi jako prezencik mikołajkowy dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę przetestować Twój przepis, bo wyglądają "jak ze sklepu" :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za pochwały Moich kuleczek, zapewniam, że każde będą smakowały i wyglądały lepiej! jak ze slepu:)
Buziaczki niedzielne przesyłam.
sklepu*
OdpowiedzUsuńMałe urocze pyszności!
OdpowiedzUsuńŚwietne na prezent, a to co zrobione własnoręcznie nie ma nawet co konkurować ze sklepowymi produktami.
Olciku!
OdpowiedzUsuńnaprawdę, stwarzasz poważną konkurencję!
wspaniałe te Twoje bounty.
kupne z pewnością do pięt Twojemu nie dorasta ;]
Super ! Przetrzymać w lodówce i na prezent - naprawde fajne! Dobrej niedzieli, Olcia:)
OdpowiedzUsuńOlciku, baunty to moje ulubione batoniki. Zapisuję przepis :)
OdpowiedzUsuńna pewno są smaczniejsze (: i jaka frajda w ich formowaniu (;
OdpowiedzUsuńStraszny lasuch ze mnie a Twoje Bounty wyglada zabojczo :-)
OdpowiedzUsuńRobiłam identycznie jakiś czas temu dlatego wiem jakie są pyszne :)
OdpowiedzUsuńCzyzby 'smak raju' zostal odnaleziony w domu?... ;)
OdpowiedzUsuń:*
Fajowe! Bardzo, bardzo, lubię bounty.. się zrobi!:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńooo,swietne sa,uwielbiam Bounty,wiec musze wyprobowac ten przepis na pewno :) piekne fotki Olcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I ja robilam domowe bounty kuleczki, przemegapyszne są! :)
OdpowiedzUsuńach jak fajnie że podałaś przepis na domowe bounty - zrobię sobie wersję bezmleczną i będziemy się zajadać :)))
OdpowiedzUsuńSądzę, że konkurencja może się schować. Najlepiej pod kuchennym stołem, może się czegoś nauczy ;)
OdpowiedzUsuńOlciuku, wypróbuję na pewno!
OdpowiedzUsuńbo mój Połówek uwielbia bounty :)
Zachęcam wszystkich to spróbowania:)
OdpowiedzUsuńOliwko- pewnie, nie po raz pierwszy:)
Buziaki!
Prendo la ricetta volentieri, ciao
OdpowiedzUsuńuwielbiam małe słodkie kuleczki. zrobię je na pewno. do kokosów też mam słabośc.
OdpowiedzUsuńwyglądają bosko :)
OdpowiedzUsuńAsiejko- Bo ty nasza trufelkową księżniczką jesteś;)
OdpowiedzUsuńUlcik- Dziękuję, bardzo mi miło:)
Stefanio- grazie, questo bello :*
wyglądają bossssssko! muszę zrobić muszę muszę! :)
OdpowiedzUsuńEmmo- :)
OdpowiedzUsuńzabiłaś mnie i zdjęciami i przepisem! obowiązkowo do zrobienia w jak najszybszym czasie;)
OdpowiedzUsuńLubię, lubię , lubię ...i łakomie wyciągam łapki po taka pyszną kuleczkę :)
OdpowiedzUsuńTeż zrobiłam - są pyyyyszne!
OdpowiedzUsuń