Spaghetti z aromatycznym sosem

Raz, dwaa.. i jest spaghetti!
To danie chyba nigdy nie wyjdzie z mody. Nigdy się nie znudzi i nigdy nie będzie daniem drogim czy też pracochłonnym.
Lubię je we wszelkich kombinacjach. Uczę się nowych, pysznych połączeń. 
Sos pomiodrowy z parmezanem albo i (niepotrzebne skreślić) jest dobry, ale dla odmiany można przyrządzić, np. takie


Spaghetti z aromatycznym sosem

 - paczka makaronu spaghetti (lubię kolorowy, O.)
- 15 dag szybki, drobno pokrojonej
- 4 uduszone, dorodne  pomidory
-  pół szklanki wytrawnego wina ( użyłam z czarnego bzu, O.)
- parmezan
- 3/4 słoiczka marynowanych pieczarek, drobno pokrojonych
- sól, pieprz
- dobra oliwa
- zioła: oregano, bazylia

Pomidory dokładnie obieramy ze skórki, dusimy (potrzebny nam będzie duży garnek).
Wędlinę podsmażamy na odrobinie oliwy, wstawiamy wodę na makaron i gotujemy go wg. przepisu na opakowaniu.
W między czasie gdy nasze pomidory będą już uduszone dodajemy do nich podsmażoną wcześniej szynkę i pieczarki. Po paru minutach wlewamy wino i dusimy na małym ogniu.Pod koniec naszego gotowania dodajemy  zioła i przyprawy.
Ugotowany makaron hartujemy (polega to na przelaniu go zimną wodą) i wkładamy do garnka z przyrządzonym  sosem i jeszcze chwilkę podgrzewamy.
 Spaghetti podajemy posypane parmezanem.
Smacznego!:)

______________________________♥______________________________


Ps: Wiem, że Włosi makaron jedzą samym widelcem, ale w moim przypadku łyżka jest nieodłączna do tego typu dań  .

                                                                     Miłego wieczoru.

______________________________♥______________________________

19 komentarzy

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

  1. marynowane pieczarki uwielbiam.
    uwielbiam makaron.
    tylko pominąć mięsny dodatek i jestem w 7 niebie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wygląda! w sam raz na późną kolację :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm... Dodatek wina, do tego z czarnego bzu, brzmi niesamowicie smacznie!

    Ściskam! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też spaghetti nigdy się nie znudzi. Twoje pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spaghetti kocham! Ubóstwiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam makaron pod każdą postacią:) a to Twoje spaghetti prezentuje się znakomicie:))
    miłego weekendu Olciu:*:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spaghetti zawsze na tak. Jesteś Olciaku pewna, że samym widelcem? Kiedyś pracowałam w knajpie u Włocha i podawał łyżkę i widelec. A jak było we Włoszech nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację,spaghetti jest niezastąpione i można je jeść zawsze.
    Twoja wersja bardzo smakowita!

    OdpowiedzUsuń
  9. mniam! spaghetti wygląda ekstra. W moim przypadku łyżka nie jest potrzebna do jedznia, za to zbedny jest parmezan( chyba że sobie niebawem przywiozę wegańki z UK ;P)

    Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  10. wino z czarnego bzu? takiego jeszcze nie widziały moje oczy!

    OdpowiedzUsuń
  11. a spaghetti chodzi za mną od kilku dni - narobiłaś apetytu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. o, jaki fajny kolorowy! lubie kolorowe rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  13. ale smacznie:) wyglada apetycznie, az mam chetke:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też muszę używać łyżki :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ale pycha! z chęcią spróbowałabym trochę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. spaghetti to danie idealne, bo niemal wszyscy je lubią, jest łatwe i szybkie, a co więcej - diabeł tkwi w szczegółach - ugotowaniu makaronu, rodzaju dodanych ziół, etc. Przez co za każdy razem można je robić inaczej.

    OdpowiedzUsuń

jestem na instagramie