Jak dobrze..

Jak dobrze w upalny dzień być tam gdzie nikt się nie śpieszy, gdzie wyjście na środek podwórka i taplanie się w lekko mówiąc przymałej balii nie przykuwa uwagi nikogo, gdzie zarówno o 9-tej rano jak i wieczorem nikogo nie widzę, gdzie zachody i wschody za każdym razem są inne niż te w mieście. 



I pomimo, że nie padało tam od początku lipca jest lepiej,  świeżej niż w mieście.
Tam byłam jeszcze wczoraj, a dziś? dziś z garstką dobrych wspomnień kończę następny dzień, oby było więcej takich.


To jedno z moich ulubionych ciast. Największa trudność w nim to wydrylowanie wiśni.  
Idealne właśnie teraz, gdy świeżych owoców jest wszędzie pełno. Polecam!

przepis pochodzi z najnowszego wydania Poradnika Domowego

- 35 dag mąki pszennej
- 15-20 dag serka śmietankowego
- 5 łyżek oleju
- 6 łyżek mleka
- 10 dag cukru
- cukier waniliowy
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Polewa
- 10 dag gęstej śmietany (użyłam 36%)
- 3 jaja
- 15 dag cukru
-  2 łyżki budyniu waniliowego

Wierzch
- 1 kg dorodnych, wydrylowanych wiśni


Ser utrzeć ze zwykłym i waniliowym cukrem, jajkiem, olejem i mlekiem. Wsypać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i zagnieść gładkie ciasto. Następnie rozwałkować na grubość 3-4 cm i rozłożyć na wyłożonej pergaminem formie. Na nim rozłożyć wiśnie. Składniki polewy zmiksować i przykryć powstałą "pierzynką" owoce. Wstawić ciasto do piekarnika nagrzanego do 180 st i piec przez ok 45 minut- do suchego patyczka.
Smacznego!:)



Miłej nocy, Olcik

30 komentarzy

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

  1. Olciku piękne słowa i piękne zdjęcia:) a dla mnie w cieście w tym nic trudnego by nie było bo ja kocham drylować wiśnie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam;D mogę kawałeczek? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie pogniewam sie na takie ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z takim koszem, na piknik i do tego jeszcze drożdżowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne, puchate ciacho! Piekne zdjęcia, piękne dni!
    :))
    Olcik, ja poproszę ten kawałek z koszyka, taki gruuuby :)) A w ogóle ten kosz i to zdjęcie fajne:)

    Miłej nocy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne serce, Olciku:) I ten spokój fajny...
    Pozdrawiam CIe serdecznie i jak najwięcej takich cudnych chwil życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Karolinko- hehe nie, to nie drożdżowe;)

    Ciastello- częstuj się śmiało!
    Majanko- :*
    Ewelajno- dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. pyszne ciasteczko :) a jakby tak jeszcze można zjeść w takich okolicach - to byłoby fajnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie cierpię drylowania...ale takie ciasta lubię i to bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciasto wygląda pysznie :) zamierzam wypróbować: tylko ile tej mąki? bo w przepisie brak ;)
    A najbardziej zazdroszczę tego błogiego spokoju zdala od tłumów, korów, hałasów...

    OdpowiedzUsuń
  11. Olciaku przecież widzę, że nie drożdżowe. Ja obok tego włożyłbym do kosza jeszcze jedno - drożdżowe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Maju- już dopisuję, 350 gram

    Pozdrawiam, próbuj, próbuj bo warto!~:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mniam mniam! Musi być pyszne z tymi wiśniami:)

    OdpowiedzUsuń
  14. che belle queste foto, mostrano quanto sei artista :) un abbraccio

    OdpowiedzUsuń
  15. Stefanio- Grandi parole, grazie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sielsko anielsko ! I to ciacho w dodatku mmmmm :)

    OdpowiedzUsuń
  17. takie miejsce to skarb.

    a serce piekne, tylko powiedz, ile tej śmietany ma być? 1/2 jakiego opakowania? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. jaki masz fajny koszyk pinknikowy, my z Mamą szukamy, ale jeszcze tego jednego żeśmy nie znalazły ;P
    a ciasto super, ja jeszcze wiśni w tym roku nie zrywałam :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne romantyczne ciasto. :) Aż mi wstyd, że w tym roku jeszcze ani jednej wiśni nie skosztowałam.
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Kupiłam sobie w tym roku drylownicę, najprymitywniejszą z prymitywnych, ale i tak drylowanie wiśni już mi nie straszne. Bardzo zachęcające ciasto w jeszcze bardziej zachęcającym kształcie. Zazdroszczę tego spokoju i i ciszy.

    OdpowiedzUsuń
  21. chodzi o 1/2 pudełka 200g śmietany:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pozdrawiam i dziękuję za komentarze;)

    OdpowiedzUsuń
  23. piękne zdjęcia!
    fajną masz formę do ciasta, i żeby nie było- ciasto cudne!

    OdpowiedzUsuń
  24. Olciku, tych papierówek na zdjęciu to Ci zazdroszczę, bo u mnie pojedyncze sztuki... I wiśni na ciasto nie starczyło... Ale ten przepis sobie zapamiętam, bo pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Beatko- jakoś ostatnio czuję do niej pociąg, ciekawe czemu...
    :)

    Ciociu Grażynko- a pewnie, że pycha placek, a jaki prosty i w mikrofali bez problemowo by wyszedł!:)
    Papierówkami chętnie bym się podzieliła w tym roku gdyby tylko sytuacja pozwalała:)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  26. czarujesz tymi smakołykami Olciku :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzięki tobie przypomniało mi się, że też miałam kiedyś formę w kształcie serca. I upiekłam w niej - uwaga - JEDNO ciasto! Skandal. Muszę to zmienić. Mężczyzna ma we wrześniu urodziny ;)

    OdpowiedzUsuń

jestem na instagramie