Tartaletki z masłem orzechowym i kajmakiem

W Centralnej Polsce znów prószy śnieg i słońca jest jak na lekarstwo.
Tęskni nam się już za słońcem i odrobiną ciepła.
Końcówka stycznia i luty to trudny czas dla mojej psychiki.
Z jednej strony tulipany, hiacynty na sklepowych półkach a z drugiej strony śnieg, plucha i chroniczny brak słońca.
Nie ruszamy się z domu bez ciepłych swetrów, wełnianych czapek i obowiązkowo rękawiczek.
Czas umilamy sobie domowymi wypiekami, o np. jak te tartaletki.
Kruchy, maślany spód i  rozpływający się w ustach, słodki kajmak przełamany słonymi fistaszkami, które tak przyjemnie chrupią.
 Tartaletki z masłem orzechowym i kajmakiem
/składniki na ok. 10 sztuk/ 

kruchy spód:
- 250 g mąki krupczatki
- 1 łyżka otrębów pszennych
- 150 g zimnego masła
- 70 g cukru pudru
- kilka kropel naturalnego ekstraktu waniliowego
- 1 żółtko 
- szczypta soli
- ewentualnie 1 łyżka lodowatej wody

nadzienie:
-400 g dobrej jakości kajmaku (możesz przygotować kajmak własnoręcznie, z tego przepisu)
- ok. 3/4 szklanki (150 g) gładkiego masła orzechowego

dodatkowo:
- szklanka solonych orzeszków ziemnych 

do przygotowania foremek:
- 2 łyżki płynnego masła 
-  2 łyżki bułki tartej

Składniki na spód przekładam na stolnicę i siekam nożem. Ciasto powinno mieć konsystencję piasku, zagniatam z niego kulę, którą owijam folią spożywczą a następnie wkładam do lodówki.
Foremki do tartaletek smaruję za pomocą pędzelka płynnym masłem i posypuję bułką tartą.
Schłodzone kruche ciasto rozwałkowuję na posypanej mąką stolnicy i wycinam 9 kółek . Uwaga! Każde kółko musi mieć średnicę foremki do tarteletek. Przygotowanym ciastem wylepiam spód każdej z foremek. 
Ciasto nakłuwam widelcem i schładzam ok. 10 minut w lodówce.
W międzyczasie rozgrzewam do 200 st C. piekarnik i wstawiam foremki z kruchym ciastem. Piekę je przez ok. 20 minut- do momentu aż ciasto nabierze złotego koloru.
Następnie studzę na kuchennej kratce, przewracam do góry nogami i wyjmuję z foremek.
Kajmak oraz masło orzechowe powinny mieć temp. pokojową.
Łączę je ze sobą w misce za pomocą miksera. Tak przygotowaną masą wypełniam upieczone spody tartaletek. Na samym końcu podprażam na suchej patelni orzeszki ziemne.
Studzę, a następnie siekam za pomocą ostrego noża na kuchennej desce.
Dekoruję i gotowe!
Smacznego :)



Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

jestem na instagramie