Puszyste ciasto z mandarynkami


Wypatrywacz szczęśliwych chwil- ostatnio przeczytałam takie określenie.
 I  to by się zgadzało. Od kiedy pamiętam jakoś tak całkiem łatwo przychodziło mi pokazywanie rzeczywistości piękniejszej niż w realu. Odrobina magii w szaro-burym dniu jest wskazana a umieć ją znaleźć to nie byle jaka umiejętność.
Na osłodę zimowego weekendu przybywam tutaj z przepisem na ciacho, które ostatnio skradło nasze serca. Jest proste w przygotowaniu i bardzo elastyczne jeśli chodzi o dodatki. Ja użyłam mandarynek, ale nadadzą się do niego jabłka czy chociażby gruszki. A latem maliny, jagody, wiśnie, agrest albo morele.
 Puszyste ciasto z mandarynkami
/ składniki na blachę 20 x 20 cm/ 

ciasto:
- 220 g mąki pszennej
- 30 g mąki migdałowej (mogą być zmielone migdały)
- 250 ml płynnego jogurtu naturalnego lub maślanki ( w temp. pokojowowej)
- 3/4 szklanki drobnego cukru lub ksylitolu 
- 125 ml oleju rzepakowego
- 3 jajka
- kilka kropel ekstraktu pomarańczowego
- szczypta soli
- 3-4  mandarynki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody

migdałowa kruszonka:
- 50 g mąki
- 2 łyżki płatków migdałowych
- 25 g masła
- 30 g cukru  lub ksylitolu

dodatkowo:
- 1 łyżka cukru pudru

Uwaga! Wszystkie składniki powinny mieć temp. pokojową. 
Składniki kruszonki łączę w misce i zagniatam palcami aż do uzyskania konsystencji piasku.
Mandarynki obieram ze skórki, pozbawiam białych błonek i odstawiam.
Kwadratową formę wykładam papierem do pieczenia.
 Białka wbijam do miski, dodaję szczyptę soli. Ubijam na sztywną pianę, następnie cały czas miksując dodaję do nich cukier lub ksylitol i żółtka.
Do osobnej miski przesiewam oba rodzaje mąki, proszek do pieczenia i sodę.
Mączną mieszankę dodaję partiami do ubitych jajek na zmianę z maślanką i olejem.
Na samym końcu wlewam ekstrakt pomarańczowy i dokładnie mieszam.
Ciasto wylewam na przygotowaną wcześniej formę do pieczenia, na wierzchu wykładam mandarynki, posypuję je kruszonką.
Ciasto piekę w temp. 180 st C przez ok. 50-60, do tzw."suchego patyczka".
Ciasto studzę na kuchennej kratce, gdy wystygnie posypuję je cukrem pudrem i kroję na kwadraty.
Smacznego!:)




3 komentarze

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

jestem na instagramie