Znam dobrze racuchy z jabłkami, smażyła nam je babcia, zawsze w środku albo na końcu lata- gdy owoców już było sporo.
Te placki to nieodłączny element lata. Z rabarbarem spróbowałam ich po raz pierwszy i nie ostatni!
_____
Kończy nam się tegoroczna akcja rabarbarowa, tym wszystkim którzy wzięli w niej udział serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że spotkamy się uczestnicząc w niej za rok!
/ podaję przepis za Dorotuś/
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 3 łyżki drobnego cukru lub cukru pudru
-1 szklanka gęstej kwaśnej śmietany (będą równie dobre z jogurtem, kefirem lub maślanką)
- pół szklanki mleka
- 2 jajka
- około 35 dag rabarbaru, obranego i pokrojonego w grubsze plasterki
Mąkę wymieszać z proszkiem, sodą, cynamonem, cukrem. Kwaśną śmietanę wymieszać z mlekiem i rozbełtanymi jajkami. Połączyć składniki suche z mokrymi, wymieszać, by nie było grudek (można zmiksować). Do ciasta dodać pokrojony rabarbar, wymieszać łyżką.
Nabierać większą łyżką porcje ciasta i smażyć na rozgrzanym oleju, z obu stron, do zrumienienia.
Podawać oprószone z cukrem pudrem.
Nabierać większą łyżką porcje ciasta i smażyć na rozgrzanym oleju, z obu stron, do zrumienienia.
Podawać oprószone z cukrem pudrem.
Smacznego :)
______________________________♥______________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Pycha!
OdpowiedzUsuńWygladaja naprawde apetycznie!
OdpowiedzUsuńIdealna propozycja na slodkie sniadanie - takie w ramach poprawy humory w deszczowy dzionek... :)
bardzo serdecznie pozdrawiam.
I pozwalam sobie dodac Twojego bloga do ulubionych - piekne zdjecia i przepisy z ktorych na pewno skorzystam! :))
o... a u mnie tez racuchy z rabarbarem:)
OdpowiedzUsuńprzepysznie sie te Twoje racuszki prezentuja:)
Jak to pierwszy raz jadłaś rabarbar??? Nigdy nigdy? :)
OdpowiedzUsuńWstydź się :P
Piękne racuchy!
Świetna alternatywa dla jabłek!
OdpowiedzUsuńPolko- nie nie.. w racuchach po raz pierwszy!:D
OdpowiedzUsuńRacuchy z rabarbarem uwielbiam i to bardzo! :)
OdpowiedzUsuńMru mru mru, mniam mniam mniam :D Śliczne racuszki. Smażyłam kilka razy z rabarbarem i jest to zdecydowane niebo w gębie :] Niestety moja babcia nie była najlepszą kucharką, ale za to mama faktycznie na koniec lata przyrządzała nam takie smakołyki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Toczka
Racuchy, wspomnienie z podstawowki. Czesto bywaly w piatki. Ech, te czasy. Pozdrawiam i mam nadzieje dokarmilam bloga komentarzem :D
OdpowiedzUsuńTakie racuchy to wywołują u mnie pilną potrzebę smażenia, ale może jakoś wytrzymam do jutra :)
OdpowiedzUsuńtak!
OdpowiedzUsuńmoja babcia też mi je robi i są też nieodłącznym elementem mojego dzieciństwa.
posypane cukrem i takie puszyste, jak to racuchy.
a z rabarbarem?
musi być pysznie! ;)
alez mi sie podobają te zdjęcia ze skórką obraną z rabarbaru ! piękne!
OdpowiedzUsuńakcja była świetna! dzięki za przepis na te pyszne racuchy! :)
OdpowiedzUsuńcudowne jest takie babcine wspomnienie.
OdpowiedzUsuńte zdjęcia kojarzą mi się z Sylwestrem :)
OdpowiedzUsuńpyszne racuchy i piękne wstążki z rabarbaru :))
OdpowiedzUsuń