Jak zrobić wegańskie bezglutenowe pączki bez cukru?

Z okazji dzisiejszego święta- Tłustego Czwartku mam dla Ciebie alternatywną recepturę na wegańskie pyszności z dziurką bez cukru oraz glutenu.
Te wyjątkowe pyszności powstały  na  bazie puree z batatów, nie zawierają w swoim składzie produktów pochodzenia zwierzęcego, nie smażymy ich, ale pieczemy.
Zapraszam Cię do wypróbowania tej wyjątkowej receptury na zdrowe słodkości, które nie powodują wyrzutów sumienia!
Bezglutenowe pieczone pączki z batatów bez cukru
/ składniki na 10 pączków/

- 1 szklanka (200 g puree z batatów)
- 150 g mąki amarantusowej
- 75 g skrobi ziemniaczanej
- 50 g mąki jaglanej
- 50 g mąki migdałowej
- 50 ml oleju kokosowego (można zastąpić go olejem rzepakowym)
- 100 ml mleka owsianego (lub dowolnego mleka roślinnego)
- 130 g  ksylitolu/ cukru kokosowego lub erytrytolu
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego
- 1 łyżka masła orzechowego
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 1 łyżka likieru Amaretto lub rumu
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody 
- chlust naturalnego ekstraktu waniliowgo
- szczypta soli

dekoracja:
- 1 tabliczka wegańskiej deserowej lub gorzkiej czekolady
- 2 łyżki mleka roślinnego
- 1 1/2 łyżki syropu klonowego lub syropu z agawy
- 1 czubata łyżka oleju kokosowego
- 1/3 szklanki posiekanych orzechów (u mnie: migdały, nerkowce oraz orzechy włoskie)


Puree z batatów, mleko roślinne, erytrytol lub ksylitol, olej, masło orzechowe, ekstrakt, alkohol oraz sól blenduję w dużej misce na gładką masę. W rondelku zagotowuję wodę, przykrywam wierzch rondelka miską z wcześniej zblendowaną masą. Masa powinna być ciepła, ale nie gorąca- chodzi o to, by dodane siemię lniane dobrze połączyło się z resztą składników. Dokładnie mieszam całość za pomocą łyżki lub trzepaczki. Do masy dodaję przesianą mąkę oraz proszek do pieczenia- mieszam.
W niewielkiej miseczce łączę sodę z octem, gdy mieszanina zacznie się pienić, dodaję ją do miski z ciastem. Ciasto owijam folią spożywczą i wkładam na 30 minut do zamrażalnika.
Po tym czasie oprószam blat mąką z amarantusa, natłuszczam dłonie i dzielę ciasto na 10 kawałków o wadze mniej więcej 80g każdy. Kawałki formuję w rulony, delikatnie oprószam mąką i przekładam do foremki na bajgle. Całość wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. i piekę na złoty kolor przez ok. 30 minut. W ostatnich 10 minutach piekę pączki z włączonym termoobiegiem.
Gdy pączki będą już upieczone, zostawiam je jeszcze na kilka minut w foremce i zabieram się za przygotowanie czekoladowej polewy.
W kąpieli wodnej rozpuszczam kawałeczki czekolady, olej, mleko roślinne oraz syrop klonowy.
Mieszam całość za pomocą silikonowej szpatułki- do momentu, aż polewa będzie płynna i jedwabista.
Następnie dekoruję nią pączki, na końcu oprószając je posiekanymi orzechami

Smacznego!





Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

jestem na instagramie