Babeczki marchewkowe z orzechami i karmelem

Kiedy pokazałam na swoim  instagramie zdjęcie tej babeczki, posypała się lawina komentarzy z prośbą o przepis.
Babeczki są przepyszne. Smakują jesienią i przytulnymi chwilami w domowym zaciszu.
Korzenne, miękkie ciasto i lepkie, chrupiące wykończenie.
Zdecydowanie tego nam trzeba w długie, jesienne popołudnia.
Do tego dzbanek herbaty i można zapraszać przyjaciół:)

Babeczki marchewkowe z orzechami i karmelem
/przepis własny, składniki na 12 babeczek/

- 3 duże marchewki (starte na tarce o drobnych oczkach)
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki kokosowej (można zastąpić migdałową)
- 1 łyżka wiórków kokosowych
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego
- 3/4 szklanki oleju roślinnego
- 3 jajka
- 1 łyżka naturalnego cukru waniliowego
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii
- szczypta soli
-  2 łyżki korzennej przyprawy do piernika

karmelowo-orzechowy wierzch:
- 3/4 szklanki orzechów włoskich
- 50 g masła
-4 łyżki cukru
-1 łyżka miodu
- szczypta soli

Piekarnik nagrzewam do 180 st. C.
Metalową formę do muffinek wykładam papilotkami.
Marchewkę ścieram na tarce o dużych oczkach.
Do miski przesiewam mąkę pszenną, dodaję również mąkę kokosową, wiórki, cukier, cukier waniliowy, sodę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika i sól.
Wszystko mieszam za pomocą łyżki.
Do osobnej miski wbijam jajka, dodaję olej, ekstrakt waniliowy oraz startą marchewkę i wszystko dokładnie mieszam.
Zawartość obu misek łączę ze sobą za pomocą miksera. Miksuję bardzo krótko- tylko do momentu, aż składniki się połączą.
Tak przygotowaną masę przekładam do przygotowanej formy na muffinki.
Piekę babeczki przez ok.25 minut.
Jeśli patyczek włożony w ciasto jest suchy, to znak, że babeczki są upieczone:)
Upieczone babeczki wyjmuję na kuchenny blat i studzę.
Następnie w rondelku na małym ogniu rozgrzewam masło, dodaję cukier, sól i miód i podgrzewam do momentu, aż cukier się rozpuści. Zazwyczaj trwa to ok.6-8 minut.
Następnie zdejmuję z ognia, wrzucam orzechy, mieszam i studzę.
Przestudzoną ale wciąż płynną masą orzechową dekoruję babeczki.
Udekorowane wkładam na 1 godzinę do lodówki.
Smacznego!







2 komentarze

Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.

jestem na instagramie