Powolutku zaczynam nastrajać się na Święta. Oprócz poszukiwań kubeczków, talerzyków, lampeczek i poduch w bożonarodzeniowym klimacie dogadzam sobie piernikowymi pysznościami.
Ostatnio przygotowałam naleśniki, ale nie.. nie takie tam zwykłe- piernikowe!
Jeśli zastanawiasz się, czy smakowały to powiem jedno, nie będziesz mógł się im oprzeć! :-)
Przy okazji opowiem Ci również o sprzęcie na którym je smażyłam, innowacyjnej patelni marki Florina.
Dlaczego jest taka niezwykła? Bo posiada system Oil control Florina, który został stworzony we współpracy z marką Kujawski.
Co to takiego dokładnie?
Dwa wgłębienia znajdujące się na środku patelni, które pozwalają w prosty sposób odmierzyć dokładną ilości oleju. To ty decydujesz, czy potrzebujesz dodać 5g czy 10 g tłuszczu.
Lubisz zdrowy tryb życia i dbasz o dobrze zbilansowaną dietę? Ja również, dlatego cenię sobie szybkie i proste rozwiązania, dzięki którym mogę kontrolować ilość tłuszczu dodanego do posiłku.
Dodatkowo szepnę jeszcze słówko o wykonaniu patelni.
Posiada ona innowacyjne rozwiązanie, którym jest teflonowa powłoka TM radiance. Dzięki niej patelnia dosyć szybko się nagrzewa, jest odporna na uszkodzenia oraz łatwa w czyszczeniu.
Oprócz tego możesz jej również używać w piekarniku (max. temperatura to 170 stopni C).
No dobra, to teraz coś pysznego!
Zapraszam na naleśniki :-)
Naleśniki piernikowe
/ przepis własny, składniki na 6 naleśników/
- 120 g mąki pszennej
- 5 g otrębów pszennych
- 250 ml mleka
- 50 ml wody gazowanej
- 2 jajka
- 2 łyżeczki dobrej jakościowo przyprawy do piernika
- szczypta soli
- szczypta cukru
- odrobina oleju
dodatkowo:
- orzechy włoskie
- plastry pomarańczy i mandarynek
- syrop klonowy
- olej (do smażenia)
Do dużej miski wlewam mleko, wodę gazowaną, dodaję sól, cukier, przyprawę do piernika, partiami wsypuję przesianą mąkę i otręby. Wszystko dokładnie mieszam, tak aby nie było grudek.
Odstawiam na ok. 10 minut.
Na patelnię wlewam odpowiednią ilość oleju i partiami smażę naleśniki.
Podaję je w towarzystwie syropu klonowego, orzechów włoskich i plasterków świeżej pomarańczy.
Smacznego! :-)
Wpis powstał we współpracy z marką Florina.
______________________________♥____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Genialny przepis na dobry grudniowy (a nawet i listopadowy!) poranek :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńNaleśniczki pyszne, patelnia też fajna
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają! Z wielką chęcią wypróbuję przepis, ponieważ uwielbiam piernik pod każdą postacią! :)
OdpowiedzUsuńOjeju, naleśniki piernikowe? To brzmi fantastycznie! <3 Muszę koniecznie je zrobić :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły 😋 Zrobiłam z karmelizowanymi jabłkami.
OdpowiedzUsuńWygląda to tak smakowicie i zdrowo! Wody gazowanej nigdy do naleśników nie dodawałam, wypróbuję ten przepis. :)
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie wyglądają te naleśniki. Do nich jeszcze moja ulubiona herbata z guaraną i mam posiłek jak marzenie :)
OdpowiedzUsuń