Pierwszy marca przywitał mnie mgłą i szaro-burą aurą. "Nic dziwnego. Przecież jeszcze dwadzieścia jeden dni do wiosny"- pomyślałam. Z godziny na godzinę było jednak coraz lepiej. Aktualnie świeci słońce, a śnieg (już prawie) całkowicie zniknął! Wiosna idzie! :) Cieszę się z tego jak dziecko. W związku z powyższym postanowiłam wprowadzić do swojej diety więcej szpinaku. Na dobry początek szpinakowa tarta, która w smaku przypomina połączenie pizzy z tartą.
Spróbujcie;)!
/ sugerowałam się przepisem z bloga Dietetyczne Fanaberie/
spód:
- 140 g mąki orkiszowej białej
- 40 g jogurtu naturalnego
- 1 jajko
- 1/3 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1/2 łyżeczki papryki słodkiej w proszku
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka oliwy
nadzienie:
- 150 g świeżego szpinaku baby
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 125 g sera mozarella (można zastąpić serem pleśniowym)
- 2 jajka
- 2/3 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki pieprzu
Składaniki na spód zagnieść na jednolite ciasto. Wylepić nim formę do tarty. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni i podpiekać spód tarty przez 10 minut.
W tym czasie umyć szpinak, pokroić. Na patelni rozgrzać olej, dodać rozgniecione ząbki czosnku, wrzucić szpinak. Smażyć ok. 7 minut. Na sam koniec dodać jajka oraz przyprawy. Dokładnie wymieszać.
Z piekarnika wyjąć podpieczone ciasto. Wyłożyć na nie masę szpinakowo-jajeczną, pokroić mozarellę i poukładać ją na wierzchu tarty. Piec ok.30 minut- na złoty kolor.
Pokroić w trójkąty. Tartę można podawać na ciepło lub zimno.
Smacznego!:)
______________________________♥______________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Szpinaczek jest zdrowiutki Olciku :) Ma duzo zelaza i na wiosne jak znalazl. Tarta wyszla Ci pyszna. Czestuje sie kawaleczkiem :))
OdpowiedzUsuńBuziole :)
Tarta pycha! Szpinak wielbię w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńświetna ta tarta - uwielbiam szpinak ;)
OdpowiedzUsuńprzyciągnął mnie tu kolor. ten kolor co przyciąga mnie ostatnio stale. mniej lub bardziej ale taki. czy to stół pomalowałaś cudną niebieskością? co to za struktura? jaką farbą? podziel się, zaspokój mą ciekawość :)
OdpowiedzUsuńWyglada cudnie!
OdpowiedzUsuńLubię tą atmosferę nadchodzącej wiosny, i takie tarty również :)
OdpowiedzUsuńZapachniało latem :)
OdpowiedzUsuńOlciku to jak dla mnie obiad idealny, choc na śniadanie lub kolecję tez bym ją zjeśc mogła:) Buziaka zasyłam
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale. Zdrowo i pysznie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)