Po raz drugi upiekłam to ciasto, przepis Wam serdecznie polecam. Pochodzi on od Bei .
W tym roku zmniejszyłam produkty o połowę. Niestety nikt nie został migdałowym królem, a szkoda.. bo chciałabym sobie porządzić przez jeden dzień i mieć zapewnioną pomyślność na ten rok;).
/przepis podaję zmodyfikowany/
- 250 g mąki pszennej (przesianej)
- 1/2 łyżeczki soli
- 25 g cukru
- ok. 10 g drożdży
-100 ml letniego mleka
- garść kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 1/2 łyżeczki soli
- 25 g cukru
- ok. 10 g drożdży
-100 ml letniego mleka
- garść kandyzowanej skórki pomarańczowej
dodatkowo:
- żółtko+ 1 łyżeczka mleka do posmarowania
- płatki migdałowe i cukier perlisty
- żółtko+ 1 łyżeczka mleka do posmarowania
- płatki migdałowe i cukier perlisty
Mąkę wymieszać z solą.
Dodać pozostałe składniki (ja rozrabiam najpierw drożdże w odrobinie mleka), wyrobić na gładkie ciasto, przykryć i odstawić w cieple miejsce aż ciasto podwoi objętość; z ciasta odważyć 6 kawałków (ok. 40 g każdy), uformować kulki ; do jednej z nich włożyć porcelanowa figurkę, lub migdała, lub ziarno fasoli itp.
z pozostałej części ciasta uformować duża kule, ułożyć ja na środku wyłożonej papierem blachy, 'przykleić' pozostałe kulki i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 min.
Posmarować żółtkiem, posypać płatkami migdałowymi i cukrem
piec ok. 30 min w nagrzanym do 180° piekarniku.
Ciasto najlepiej smakuje tuż po ostygnięciu.
Smacznego!
Ps: Alcia napisała, że świetnie smakuje z dżemem z mandarynek (próbowałam razem z pomarańczy- pycha!)
______________________________♥_____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńto ja poproszę ze dwie bułeczki :)
OdpowiedzUsuńoch, jakie pyszne słodkości! :)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak cudnie, Olciaky!
OdpowiedzUsuńczarujesz ;]
Olcik, Twoje królewskie ciasto prezentuje się po królewsku. Piękne i na pewno pyszne.
OdpowiedzUsuńZjadłabym kawałek posmarowany dżemem z gorzkich pomarańczy.
Uściski:*
a tak Majanka ma rację prezentuje się po królewsku i ten cukier perlisty na tym cieście pasuje jak nigdzie indzie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pamiętam to ciasto od Beatki. Muszę i ja je kiedyś zrobić koniecznie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam piec bułeczki, napewno użyję kiedyś tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńPyszne!
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie! Chyba sobie takie sprawię na poprawę humoru :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten cukier perlisty i migdały:) cudo!
OdpowiedzUsuńsłodkie te Twoje bułeczki.
OdpowiedzUsuńwyborne:)lubię takie smaki i kształty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię!
M.
Urocze ;) to ciekawe, ale nigdy nie piekłam bułeczek :P
OdpowiedzUsuńsuper!!!
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
I u mnie były bułeczki, tylko nie takie słodkie. Cudowne :)
OdpowiedzUsuńPyszności Olciku :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem, czy smakują lepiej niż wyglądają. bo wyglądają obłędnie.
OdpowiedzUsuńdziękuję za wzięcie udziału w mojej akcji i zapraszam do przeczytania podsumowania :) http://zielenina.blogspot.com/2012/01/podsumowanie-akcji-wegetarianskie.html
OdpowiedzUsuńz checia bym skubnela kawaleczek:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znalazłam ciasta drożdżowego, które by mi nie smakowało. To wygląda bardzo fajnie i jak tylko znajdę chwilę spróbuję je przygotować :)
OdpowiedzUsuń