Mamy grudzień. Wypada więc coś skrobnąć, kto spostrzegawczy ten zauważył, że w prawym rogu dodałam odnośnik z przepisami świątecznymi:).
Przymierzam się też do zorganizowania świątecznego konkursu dla Was.
Ale wszystko w swoim czasie.
Zaczął nam się adwent. W sklepach pełno papierowych kalendarzy z czekoladopodobnymi wyrobami.
Może warto postarać się o kalendarz własnoręcznie pieczony, w całości jadalny?:)
Przygotowałam nie lada gratkę dla wszystkich wielbicieli pierników.
Piernikowy kalendarz adwentowy
ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 50 g masła
- 1 łyżeczka sody
- 1 jajko
- 120 g cukru
- 200 g miodu
- 3,5 łyżki przyprawy do piernika
dodatkowo:
- cukier puder
- cukrowe ozdoby
Zagotuj w garnku: cukier, 2 łyżki wody, miód, przyprawę do piernika. Odstaw by ostygło.
Przesiej mąkę przez sito, wysyp na stolnicę. Zrób kopczyk i w nim wgłębienie, wlej miód, dodaj jajko, masło, sodę, zagnieć ciasto.
Ciasto odstaw przykryte ściereczką na parę godzin ( może też leżakować w lodówce dłużej, ja włożyłam swoje ciasto na 4 dni).
Ciasto rozwałkuj na dość cienki placek, wyłóż nim kwadratową formę. Piecz ok. 20 minut w 190 stopniach.
Wystudź, ozdób lukrem i cukrowymi dekoracjami.
Smacznego!:)
Ps: Jak widać na załączonym obrazku dni w drugiej połowie grudnia są zdecydowanie atrakcyjniejsze;)
♪♫
______________________________♥_____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Taki pachnący, jadalny kalendarz wygrywa z każdym, nawet tym najładniejszym papierowym, bez dwóch zdań! :) Świetny pomysł Olu :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł :D
OdpowiedzUsuńkalendarz na słodko;) to lubię!
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywne
OdpowiedzUsuńSuper pomysł Olciku :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ♥
OdpowiedzUsuńSmaczny ten kalendarz :)
OdpowiedzUsuńśliczny!!! pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKochana, pewnie zrozumiesz, gdy napiszę, że mam już CZEKOLADOWY kalendarz Adwentowy :D ale... co mi szkodzi mieć drugi, piernikowy ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Powinnam upiec taki dla brata, bo co rok jada tylko te czekoladki z papierowych kalendarzy. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe;)
OdpowiedzUsuńjaki świetny pomysł z tym piernikowym kalendarzem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:). Bije na łopatki wszystkie kupne kalendarze:)
OdpowiedzUsuńtaki kalendarz do schrupania jak najbardziej mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały na temat kalendarza!
OdpowiedzUsuń:)
Ps: Auroro- zrozumiem, oczywiście, że zrozumiem:)))
Świetny pomysł...kiedys ściągnę:) bo w tym roku mam swoich za dużo...ale zapisuję i sięgnę...oj sięgnę na pewno:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńps. Olu miło mi było Cię wreszcie poznać na warsztatach w Makro :)
Zemfi- dzięki:D nie pogadałyśmy co prawda, ale masz rację, że świetnie było zobaczyć się na żywo:)
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Z chęcią wypróbuję!
OdpowiedzUsuń