Wspominałam już Wam, że ciasto na tegoroczne pierniki zagniotłam dobry miesiąc wcześniej.
Pierniczki są jak najbardziej warte pracy jaką trzeba w nie włożyć. Fakt faktem jednak, że jest to praca na raty, a więc.. dużo mniej się ją odczuwa;) Polecam, dla Mnie to jak dotąd najpyszniejsze pierniczki!
popatrzcie tylko na jej blog i spróbujcie się nie zachwycić- nie da rady:)
Składniki
- 2 szklanki miodu
- 1 szklanka cukru
- 200 g masła
- 150 g smalcu
- 3 torebki przyprawy piernikowej (łącznie ok. 120 g)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka imbiru
- 1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
- 1/2 łyżeczki mielonego kminku
- 1 1/2 łyżeczki sody
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 jajka
- 3 1/2 szklanki mąki pszennej ( + 1 szklanka)
-1 1/2 szklanki mąki żytniej typ 720
- 1/2 szklanki śmietany
- 50 g suszonej żurawiny
- 50 g posiekanych orzechów włoskich
- 50 g płatków migdałowych
- 50 g rodzynek
- marmolada wieloowocowa lub powidła śliwkowe (dałam domowe powidła truskawkowe- pycha!)
-rozbełtane jajko (dodałam białko)
W garnku zagotowujemy miód, cukier, masło, smalec i wszystkie przyprawy tak długo, aż cukier ulegnie rozpuszczeniu. Masę studzimy przez kwadrans, potem dodajemy sodę i proszek do pieczenia. (Uwaga! Toczy pianę z garnka!). Dodajemy jajka, cały czas dokładnie ucierając, śmietanę i oba rodzaje mąki. Masa będzie wyglądała na taką, co się nijak jej nie da wałkować. Bakerlady radzi: "Jeżeli będzie wyglądała na zdecydowanie za rzadką, dodajemy dodatkową szklankę mąki". U mnie nie było takiej potrzeby . Ciasto możemy podzileic na dwie części: do jednej dodajemy bakalie, a do drugiej nie. U mnie wszystkie pierniczki są bakaliowe (zwiększyłam ilość bakalii). Ciasto odstawiamy w chłodne miejsce na kilka dni lub kilkanaście tygodni.
A po tym czasie...
Z ciasta bez bakalii wałkujemy dwa placki grubości około 0,5 cm. Na jednym z nich układamy w dużej odległości porcje powideł, przykrywamy drugim plackiem i starannie przygniatamy ciasto dookoła każdej kupki, a następnie wycinamy dowolne kształty: kwiatki, okręgi, serduszka i mamy pierniczki z powidłami . Smarujemy je rozbełtanym jajkiem i pieczemy około 10 -12 minut w 190 stopniach - nie za długo, tylko do momentu aż urosną i nabiorą złotej barwy ( u mnie się nie zezłociły, ale lekko urosły i ściemniały od miodu gryczanego). Pierniki z ciasta bakaliowego wałkujemy grubiej i pieczemy ok 12 -15 minut.
Smacznego!
- 2 szklanki miodu
- 1 szklanka cukru
- 200 g masła
- 150 g smalcu
- 3 torebki przyprawy piernikowej (łącznie ok. 120 g)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka imbiru
- 1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
- 1/2 łyżeczki mielonego kminku
- 1 1/2 łyżeczki sody
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 jajka
- 3 1/2 szklanki mąki pszennej ( + 1 szklanka)
-1 1/2 szklanki mąki żytniej typ 720
- 1/2 szklanki śmietany
- 50 g suszonej żurawiny
- 50 g posiekanych orzechów włoskich
- 50 g płatków migdałowych
- 50 g rodzynek
- marmolada wieloowocowa lub powidła śliwkowe (dałam domowe powidła truskawkowe- pycha!)
-rozbełtane jajko (dodałam białko)
W garnku zagotowujemy miód, cukier, masło, smalec i wszystkie przyprawy tak długo, aż cukier ulegnie rozpuszczeniu. Masę studzimy przez kwadrans, potem dodajemy sodę i proszek do pieczenia. (Uwaga! Toczy pianę z garnka!). Dodajemy jajka, cały czas dokładnie ucierając, śmietanę i oba rodzaje mąki. Masa będzie wyglądała na taką, co się nijak jej nie da wałkować. Bakerlady radzi: "Jeżeli będzie wyglądała na zdecydowanie za rzadką, dodajemy dodatkową szklankę mąki". U mnie nie było takiej potrzeby . Ciasto możemy podzileic na dwie części: do jednej dodajemy bakalie, a do drugiej nie. U mnie wszystkie pierniczki są bakaliowe (zwiększyłam ilość bakalii). Ciasto odstawiamy w chłodne miejsce na kilka dni lub kilkanaście tygodni.
A po tym czasie...
Z ciasta bez bakalii wałkujemy dwa placki grubości około 0,5 cm. Na jednym z nich układamy w dużej odległości porcje powideł, przykrywamy drugim plackiem i starannie przygniatamy ciasto dookoła każdej kupki, a następnie wycinamy dowolne kształty: kwiatki, okręgi, serduszka i mamy pierniczki z powidłami . Smarujemy je rozbełtanym jajkiem i pieczemy około 10 -12 minut w 190 stopniach - nie za długo, tylko do momentu aż urosną i nabiorą złotej barwy ( u mnie się nie zezłociły, ale lekko urosły i ściemniały od miodu gryczanego). Pierniki z ciasta bakaliowego wałkujemy grubiej i pieczemy ok 12 -15 minut.
Smacznego!
Ps: Dla Nas te przekładane powidłami są najlepsze! :))
______________________________♥______________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Śliczne są:)
OdpowiedzUsuńale one ciemniutkie! fajowskie :)
OdpowiedzUsuńMasz racje - to jedne ze smaczniejszych pierniczkow!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdezcnie :)
No to muszę je spróbować za rok. A link z blogiem jest super.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku postawiłam tylko na piernik, jednak za rok pierniczki zrobię obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko- polecam:)
OdpowiedzUsuńFajne pierniczki.
OdpowiedzUsuńJa też je kiedyś robiłam, są pyszne, jedne z tych naj!:))
Pozdrowienia.
Mnie pierniczki udało się upiec dopiero w ostatniej chwili, padło więc na błyskawiczne Lebkuchen. A teraz nawet nie wiesz, jak żałuję i zazdroszczę takich pysznych piękności, Olciu! :)
OdpowiedzUsuńcudowne te pierniczki, zapisałam przepis z dopiskiem zrobić koniecznie :)
OdpowiedzUsuńOlciu, ja też robiłam te pierniczki - dla mnie są na drugim miejscu zaraz po alpejskich, ale muszę powiedzieć, że właśnie wcinam... zeszłoroczne! Zaplątała mi się w szafce jedna puszeczka, otworzyłam, zdziwiłam się, spróbowałam - muszę powiedzieć, że nic nie straciło na smaku, zyskało na kruchości - już nie trzeba wkładać skórki od jabłka do puszki...
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęWcie jest rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za cierpliwość do tych długoterminowych wypieków - ja zazwyczaj nie mam głowy do pilnowania czasu i terminów...i chciałabym mieć takie same pierniki czekając dwa dni na przykład :P
bardzo lubię te pierniczki:)
OdpowiedzUsuńsą takie ładnie domowe.
OdpowiedzUsuńArven- a może przyjdzie Ci to z czasem? Życzę Ci tego:)
OdpowiedzUsuńJuż samo ciasto wygląda przepysznie:) A pierniczki słodkie, najlepszy bałwanek:)
OdpowiedzUsuńCiastek to jest:D
OdpowiedzUsuńPierniczki!
OdpowiedzUsuńCzy to oznacza, że sezon na pierniczki w pełni otwarty? :)Kształtne i świetnie są przystrojone, nie czekam dłużej biorę się za swoje! :))