Walentynki tuż, tuż!
Trzeba więc sobie troszkę dogodzić.
U nas zagoszczą w tym dniu mocno czekoladowo-buraczane babeczki w kształcie serduszek.
Bez białego cukru i masła.
Trochę jak brownie, troszkę jak muffiny. Pyszne! :-)
Trochę jak brownie, troszkę jak muffiny. Pyszne! :-)
Walentynkowe czekoladowo-buraczane babeczki
/ składniki na ok. 20 mniejszych babeczek lub 14 dużych /
/ składniki na ok. 20 mniejszych babeczek lub 14 dużych /
- 2 tabliczki (200 g) gorzkiej czekolady
- 75 g mąki pszennej
- 25 g mąki migdałowej
- 2 jajka
- 1 duży (200 g) lub 2 mniejsze ugotowane buraki, starty na tarce
- 100 g trzcinowego cukru
- 2 łyżki kakao (bez cukru)
- 1/2 szklanki oleju kokosowego
- 30 g wiórków kokosowych
- 20 g suszonych wiśni (można pominąć)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta sody
- 1/4 łyżeczki cynamonu cejlońskiego
- szczypta soli
dekoracja:
- 2 łyżki cukru pudru + świeże truskawki
- 2 łyżki cukru pudru + świeże truskawki
Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej, dodaję płynny olej kokosowy i studzę.
Dodaję jajka i miksuję.
W oddzielnej misce przesiewam mąkę,dodaję sól, cukier, proszek, sodę, wiórki kokosowe, suszone wiśnie i cynamon.
Łączę zawartość obu misek i mieszam całość za pomocą silikonowej szpatułki lub łyżki.
Na samym końcu dodaję startego buraka i mieszam masę łyżką.
Do foremek na muffiny (ja użyłam sztywnych, papierowych foremek) przekładam surową, czekoladową masę.
Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni C. (bez termoobiegu) i piekę w nim babeczki przez ok. 20 minut.
Upieczone muffinki wyjmuję z piekarnika i studzę najlepiej przez kilka godzin w chłodnym miejscu.
Na samym końcu obsypuję je cukrem pudrem .
Smacznego!:-)
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Jakie cudowne :) mniam :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie! ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie umieściłam na moim blogu przepis na muffiny buraczano czekoladowe w zdrowszej wersji, co za przypadek :D
OdpowiedzUsuńA zdjęcia to już w ogóle obłęd 😍
OdpowiedzUsuńSame zdjęcia zachęcają do zjedzenia. hehe Coś niesamowitego. :)
OdpowiedzUsuńAle mniami! Kurczę wyglądają smakowicie!
OdpowiedzUsuńPyszności, zdjęcia mówią same za siebie :)
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńCudowne te babeczki!
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na swojego bloga kulinarnego: https://bitasmietanka.blogspot.com <3