Zanim podam przepis na speculaas'y, pokażę Wam pyszny pomysł na kompot z suszonych owoców.
Tym razem do tego celu użyłam żurawin, które w towarzystwie goździków, brązowego cukru i cynamonu, zyskały niespotykany, głęboki aromat i kolor.
Polecam.
- 1 litr wody
- 2 opakowania suszonej żurawiny
- laska cynamonu
- 2 goździki
- 2 plasterki cytryny (niekoniecznie)
- ok. 1/2 szkl. brązowego cukru
Do garnka nalewam zimną wodę, wrzucam suszone owoce, dodaję także goździki i cynamon. Gotuję ok. 15 minut. Następnie słodzę kompot, odcedzam, przelewam do dzbanka i wrzucam plasterki cytryny.
Na zdrowie!
Przepis można również ujrzeć na portalu prozdrowie.pl, gdzie swój komentarz do przepisu dodała pani dietetyk Monika Gackowska.
♪♫
______________________________♥_____________________________
Dziękuję za komentarz. Wszystkie z uwagą czytam, choć nie zawsze mogę odpisać. Jeśli masz jakieś pytanie napisz na maila waniliowachmurka@gmail.com
Zapraszam też na fanpejdż Waniliowej Chmurki na Facebooku.
Bardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo. Za tym tradycyjnym, wigilijnym nie przepadam, ale ten jest super! :)
OdpowiedzUsuńbaaa... taki kompocik :)))
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Ale pycha Olciku!:)
OdpowiedzUsuńw życiu nie piłam kompotu z suszu:) ciekawa jestem czy by mi posmakował:) buziak Olciku:)
OdpowiedzUsuńten buziak to ode mnie był:)
OdpowiedzUsuńKompot bajeczny! Witam w kulinarnym klubie - też jesteśmy na www.prozdrowie.pl:)
OdpowiedzUsuńBez kompotu z suszonych owoców wigilia dla mnie nie istnieje, ta propozycja również pyszna!
OdpowiedzUsuńOj, oj, musi być niesamowicie aromatyczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olciku! ;*
(Tak dawno tutaj nie byłam...)
Olcik ! ciekawe czy byś mnie pamiętała z mojego starego bloga .. ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie fajnie patrzeć jak się rozwinęłaś i jak urosłaś do prawdziwej kulinarnej bloggerki, brawo :) gratuluję wytrwałości, oby tak dalej!
Łakomczuchy- hehe, chyba nie pamiętam:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa, buziaki!
Olcik, tutaj: http://yummy-and-delightful.blogspot.com/ , nawet dalej widniejesz w moich "odwiedzanych" :))
OdpowiedzUsuńTo było jeszcze w 2008 kiedy regularnie Cię odwiedzałam, pamiętam nawet, że miałaś innego bloga i jak szybko złapałaś tego kuchennego bakcyla :)
Och, jakiż to musi być słodziutki trunek :D
OdpowiedzUsuńŁakomczuchy- :D ooo.. jak fajnie to widzieć:D
OdpowiedzUsuńMiło sobie przypomnieć, tak tak.. miałam na bloxie.
Buziaki kochana!